Rząd dopieści spółdzielnie mieszkaniowe. Mają budować na potęgę

- - Bez mądrej współpracy rządu, parlamentu i spółdzielni mieszkaniowych nie zwiększymy dostępności mieszkań na wynajem o przystępnym czynszu - podkreślił wiceminister finansów i gospodarki Tomasz Lewandowski.
- Podczas środowego (6 sierpnia) posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. spółdzielczości poinformował o planowanych przez rząd nowych narzędziach wspierania budownictwa spółdzielczego.
- Wśród projektowanych instrumentów finansowych są m.in. bezzwrotne granty z budżetu państwa i preferencyjny kredyt z BGK na 50 lat dla spółdzielni mieszkaniowych.
- Planowane są też ułatwienia dla spółdzielni w zakresie pozyskiwania gruntów pod budowę mieszkań między innymi ze spółek Skarbu Państwa.
Podpisana już przez prezydenta nowelizacja ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa oraz niektórych innych ustaw przewiduje między innymi publiczne dofinansowanie różnych form mieszkaniowego budownictwa komunalnego i społecznego sięgające nawet 45 mld zł do 2030 roku.
W tym skokowym wzroście nakładów będą partycypowały między innymi Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS-y), Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe (SIM-y) oraz spółdzielnie mieszkaniowe
- informował Tomasz Lewandowski, wiceminister finansów i gospodarki podczas środowego (6 sierpnia) posiedzenie parlamentarnego zespół ds. spółdzielczości.
- Szacujemy, że mniej więcej 40 proc. całkowitej kwoty rocznego budżetu na mieszkalnictwo będzie kierowane właśnie na segment budownictwa społecznego, a więc SIM-y, TBS-y oraz spółdzielnie mieszkaniowe - dodał.
Jak podkreślał „spółdzielczość mieszkaniową rząd postawił sobie w tej kadencji w centrum zainteresowań”.
- W moim przekonaniu bez mądrej współpracy rządu, parlamentu i spółdzielni mieszkaniowych nie osiągniemy efektów w postaci zwiększenia dostępności mieszkań na wynajem o przystępnym czynszu oraz nie ucywilizujemy rynku najmu w naszym kraju - zaznaczył Tomasz Lewandowski.
Przypomnijmy, że Lewandowski, jako wiceminister nieistniejącego już resortu rozwoju i technologii (część jego zadań przejął nowo utworzony resort finansów i gospodarki), był głównym autorem projektów nowelizacji kilkunastu ustaw dotyczących mieszkalnictwa, w tym tzw. malej i dużej noweli ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
W Polsce działa około 3,5 tys. takich spółdzielni. Jak zwracał na posiedzeniu parlamentarnego zespołu wiceszef resortu finansów i gospodarki, funkcjonują one nie tylko w dużych ośrodkach, ale też w mniejszych miejscowościach.
- Tam zazwyczaj nie ma deweloperów, TBS-ów czy SIM-ów, ale często są spółdzielnie mieszkaniowe - podkreślał i dodał, że „trzeba zrobić wiele, żeby poprawić atmosferę wokół spółdzielni, które robią świetną robotę”.
Mamy zestawienia wskazujące na to, jakie są koszty eksploatacyjne we wszystkich zasobach mieszkaniowych w Polsce - od komunalnego po społeczne przez spółdzielcze. W spółdzielniach te koszty są zdecydowanie najniższe, niezależnie od tego, co mówią niektóre grupy lokatorów, że zawsze płacą za dużo w zasobach spółdzielczych
- wskazywał Tomasz Lewandowski.
- Mówię o tym celowo, bo wielokrotnie, gdy rządzący zabierali się za zmiany w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych, to przynajmniej w ostatnich latach nie wiązało się to z niczym pozytywnym dla funkcjonowania tych spółdzielni - zaznaczył.
Wiceminister Lewandowski przypominał, że do wykazu prac rządu trafił już projekt tzw. małej nowelizacji ustawy spółdzielczej. Zakłada między innymi istotne ograniczenie możliwości udzielania pełnomocnictw na walnych zgromadzeniach członków spółdzielni.
- Wielokrotnie otrzymywaliśmy zgłoszenia ze związków rewizyjnych oraz ze strony samych lokatorów, że nieograniczona możliwość udzielania tych pełnomocnictw rodzi patologie, zakłócające funkcjonowanie spółdzielni - dodał.
- W niektórych z nich mieliśmy do czynienia z organizowaniem się grup członkowskich skłóconych z obecnym zarządem, które chciały przejąć rady nadzorcze i wybrać sobie swój zarząd. Pozyskiwały więc te grupy poprzez nie do końca uczciwie pełnomocnictwa wypisywane in blanco. Zarządy odpowiadały „ogniem na ogień”, czyli też, organizowały pełnomocników… - opisywał wiceminister.
- Stąd pomysł, żeby ograniczyć możliwość udzielania pełnomocnictwa do osób bliskich - zdefiniowanych w ustawie. Co ważne, te pełnomocnictwa mają trafiać do zarządów spółdzielni z odpowiednim wyprzedzeniem, co pozwoli dobrze zorganizować walne zgromadzenie - podsumował ten wątek wiceminister Lewandowski.
Ustawa uporządkuje zasoby mieszkaniowe - od socjalnych, po komunalne, społeczne i spółdzielczeNatomiast projektem - także bardzo ważnym dla spółdzielni mieszkaniowych - który czeka na wpis do wykazu prac rządu jest projekt ustawy o społecznych zasobach mieszkaniowych.
Obejmuje on rozwiązania, które na nowo uporządkują zasoby mieszkaniowe - od socjalnych, po komunalne, społeczne, a także spółdzielcze.
Tym poszczególnym komponentom mieszkaniowym przypisujemy różne reguły kształtowania polityki czynszowej, weryfikacji dochodowej oraz nowe zasady dotyczące wsparcia finansowego
- wyliczał Tomasz Lewandowski.
- Czym dany zasób jest dla osób mniej zamożnych, tym dofinansowanie jest większe. I odwrotnie, gdy kierujemy to wsparcie dla osób lepiej uposażonych, zakładamy niższy grant bezzwrotny (na budowę mieszkań - red.) - tłumaczył.
Informował, że projektowana ustawa wprowadzi nowe możliwości publicznego dofinansowania budowy mieszkań przez spółdzielnie. Będzie to wsparcie wyłącznie na budowę mieszkań lokatorskich, które w przyszłości będą mogły być sprzedawane - wyodrębniane na własność.
- Propozycja jest taka, żeby w tym spółdzielczym komponencie były mieszkania dla grupy najlepiej uposażonych. W związku z tym w ich przypadku nie będzie weryfikacji dochodowej - dodał wiceminister.
Publiczne wsparcie dotyczące budowy nowych mieszkań spółdzielczych ma składać się z kilku elementów. Planowany jest m.in. grant bezzwrotny ze środków budżetu państwa, który ma pokryć 15 proc. kosztów takiego przedsięwzięcia.
Propozycja jest taka, że resztę finansowania będziemy dopinali wkładem lokatorskim, który nie ma przekraczać 15 proc. wartości mieszkania. Pozostała część - poza środkami własnymi spółdzielni - będzie finansowaniem zwrotnym z Banku Gospodarstwa Krajowego, wraz z dopłatami państwa do odsetek, które ustabilizują koszt tego kredytu na poziomie 1,5 może 2 proc. rocznie
- podał Lewandowski,
- Umożliwimy więc dostęp do mechanizmów zwrotnych i wieloletnich, bo zakładamy, że ten kredyt będzie 50-letni. To instrument, którego dzisiaj z całą pewnością na rynku nie ma - podkreślał wiceszef resortu finansów i gospodarki.
Wskazywał też na planowane przez rząd ułatwienia dla spółdzielni w zakresie pozyskiwania gruntów pod budowę mieszkań - między innymi ze spółek Skarbu Państwa czy terenów rolnych z zasobów KOWR (Krajowe Ośrodki Wsparcia Rolnictwa).
- Nieruchomości te mogą być przeznaczone poprzez użytkowanie wieczyste dla inwestorów właśnie takich, jak między innymi spółdzielni mieszkaniowe - podsumował Tomasz Lewandowski.
Zdaniem Andrzeja Półrolniczaka, przewodniczącego Zgromadzenia Ogólnego Krajowej Rady Spółdzielczej i prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej Praga w Warszawie, wymienione rozwiązania idą w bardzo dobrym kierunku.
Osiedla spółdzielcze są dobrze zarządzane, dobrze wyglądają, stanowią dobrą wizytówkę miast. Oczywiście zdarzają się patologie i przypadki źle zarządzanych spółdzielni. Ale myślę, że stanowią zdecydowaną mniejszość
- powiedział Andrzej Półrolniczak.
Wskazywał, że zawarte w projekcie narzędzia finansowe mogą stworzyć dobre warunki dla rozwoju społecznego budownictwa spółdzielczego. - Ten program osiągnie sukces pod warunkiem oczywiście, że środki, o których mówi dziś rząd, rzeczywiście będą na ten cel przeznaczone - zastrzegał przedstawiciel Krajowej Rady Spółdzielczej.
Przyznał zarazem, że największe obawy spółdzielców budzi potencjalna dostępność gruntów na inwestycje mieszkaniowe.
- Spółdzielnie nie mają dziś pewności, że będą traktowane na równych prawach w tej swoistej rywalizacji o grunty na przykład z TBS-ami, szczególnie w większych miastach, gdzie popyt na tereny budowlane jest duży - mówił Andrzej Półrolniczak.
Według danych GUS wśród mieszkań, których budowę rozpoczęto w 2023 r., zaledwie 1,8 proc. to mieszkania w zasobach spółdzielczych.
portalsamorzadowy