Isański: Temat składki zdrowotnej pokazuje, do jakich zniszczeń doprowadził PiS

Dyskusja o tym, czy składka zdrowotna płacona przez małych przedsiębiorców jest za mała, czy za duża, jest co najmniej przedwczesna. Uchwalone przez PiS w ramach tzw. polskiego ładu jej znaczne podniesienie było jednym z większych bubli prawnych i jako niezgodne z Konstytucją winno być uchylona przez Trybunał Konstytucyjny. Powinna ciągle obowiązywać tzw. „stara” stawka zdrowotna. Jednak wskutek przestępczego zniszczenia sądu konstytucyjnego (m.in. dokonanego w tym celu, aby nie przeszkadzał rządzącemu PiS-owi) przepis ten nie został nawet zaskarżony. Dlatego obowiązkiem władz jest przywrócenie TK jako skutecznego kontrolera konstytucyjności uchwalonego prawa, bowiem – jak dowodzi ta sytuacja – praworządne państwo nie może bez niego funkcjonować.
Jedną z głównych i słusznych obietnic wyborczych w 2023 r. Platformy Obywatelskiej było przywrócenie składki zdrowotnej, płaconej przez małych przedsiębiorców, do wysokości sprzed „polskiego ładu”. Do dziś ta obietnica nie została spełniona, ale powody są zupełnie inne niż przekazywane przez media.
Po ponad roku od objęcia władzy PO dla zrealizowania tej obietnicy zdecydowała się na nowelizację przepisów, która zmniejszała jej wysokość. Dyskusja polityczna była i jest gorąca. Od co najmniej dwóch miesięcy w mediach jest to najważniejsza sprawa podatkowa.
Zwolennicy jej obniżenia jak i zwolennicy jej pozostawienia w dotychczasowej wysokości zapiekłe się kłócą, pozostając niewzruszeni na argumenty drugiej strony. Partie próbują zbić kapitał polityczny na walce o pozostawienie wysokiej lub na obniżeniu składki.
Ostatecznie udało się uchwalić przez parlament zmniejszenie tej składki, ale prezydent ją zawetował i nie wejdzie ona w życie.
Problem leży natomiast zupełnie gdzie indziej.
Wprost