Praca z oddechem, biohacking i krioterapia: nowe hasła dla współczesnych podróżujących służbowo

Koktajle peptydowe, terapia plazmoterapią, sesje w saunie na podczerwień i kroplówki z błękitem metylenowym. To tylko kilka biohacków, dzięki którym Peter Phillips czuje się niezwyciężony. Przez ostatnie trzy lata 53-letni dyrektor techniczny współpracował z lekarzami z Extension Health, kliniki długowieczności w Nowym Jorku, aby opracować plan, który pomoże mu walczyć z pogorszeniem stanu zdrowia związanym z wiekiem.
„Jestem u progu nieśmiertelności” – mówi. Co sześć tygodni wpada do kliniki na kompleksowy reset organizmu, który zazwyczaj obejmuje reset układu nerwowego i hiperbaryczną tlenoterapię. Nawet w podróży Phillips skrupulatnie poszukuje salonów biohackingowych i hoteli oferujących zabiegi regeneracyjne, takie jak kroplówki i terapia światłem czerwonym.
Regeneracja i wydajność były kiedyś zarezerwowane na okresy wypoczynkowe, ale wysokowydajni menedżerowie nie zawsze mogą sobie pozwolić na późniejsze nadrobienie zaległości. Dziś nie jest niczym niezwykłym, że prezesi latają z Nowego Jorku do Dubaju czy Bangkoku na 48, a nawet 24 godziny. Poszukując dodatkowej przewagi, osoby często podróżujące służbowo korzystają z terapii stosowanych przez profesjonalnych sportowców, aby utrzymać szczytową formę psychiczną i fizyczną, jednocześnie godząc napięty harmonogram pracy.
Ten artykuł jest częścią cyklu The New Era of Work Travel , będącego efektem współpracy redaktorów Condé Nast Traveler i WIRED , mającego na celu pomóc Ci zorientować się w zaletach i wadach współczesnych podróży służbowych.
Kiedy jesteś w ciągłym biegu – zmieniając strefy czasowe, jedząc nieregularnie, przepracowując długie dni i adaptując się do nowych warunków – twoje ciało znajduje się w niemal ciągłym stanie stresu, mówi Jonathan Leary, założyciel Remedy Place, klubu wellness z oddziałami w Nowym Jorku, Bostonie i Hollywood. Dzisiejsi menedżerowie nie są zainteresowani tradycyjnymi terapiami spa. Skłaniają się ku interwencjom opartym na dowodach naukowych, takim jak korekta rytmu dobowego, protokoły regeneracji oparte na zmienności rytmu serca i programy optymalizacji metabolizmu, które zapewniają wymierne rezultaty. To nie tylko długoterminowa inwestycja w zdrowie, to potężne narzędzia do przywracania równowagi, zmniejszania stanów zapalnych, wspierania odporności oraz poprawy snu i regeneracji w czasie rzeczywistym, mówi Leary.
Nowa fala luksusowych ośrodków wellness i wyjazdów bleisure zaspokaja teraz potrzeby podróżujących służbowo, którzy obsesyjnie dążą do utrzymania swoich celów zdrowotnych, mimo napiętego harmonogramu, który zabiera ich w podróże po całym świecie. „Podróże służbowe nie polegają już tylko na przetrwaniu jet lagu” – mówi Dave Asprey, założyciel Upgrade Labs, sieci ośrodków biohackingowych w Ameryce Północnej. „Nie chodzi o powrót do formy, ale o utrzymanie przewagi. Powrót do zdrowia nie jest już luksusem, a strategią”.
Chip Conley, 64-letni założyciel Modern Elder Academy w Nowym Meksyku, korzysta z krioterapii za każdym razem, gdy jest w podróży. Badania pokazują, że zaledwie pięć minut w tych komorach, w których temperatura sięga nawet -100°C, może zapewnić zastrzyk endorfin i pomóc zmniejszyć stan zapalny. „W ciągu kilku minut przywraca mi to pełnię sił witalnych” – mówi.
Rustan Panday, 56-letni prezes sztokholmskiego wydawnictwa, twierdzi, że krioterapia i sesje w saunie na podczerwień działają na niego bardziej regenerująco niż trening. Należy do V Social Club, centrum długowieczności w Sztokholmie, dostępnego wyłącznie dla członków, i odwiedza je trzy razy w tygodniu. Jego ulubioną terapią jest Cellgym, urządzenie, które rzekomo spowalnia proces starzenia poprzez poprawę funkcjonowania mitochondriów, głównych centrów energetycznych naszych komórek. „Po sesji czuję się taki szczęśliwy i pełen życia” – mówi. Kiedy jest w podróży służbowej w Nowym Jorku, umawia się na wizytę z wyprzedzeniem w Remedy Place, aby móc powtórzyć swój program.
Hotele przyciągają również kadrę zarządzającą programami i udogodnieniami ukierunkowanymi na długowieczność. „Coraz więcej osób szuka miejsc, w których mogą pracować, odpoczywać i zaznać odprężenia, czy to poprzez trening, czy regenerujący zabieg spa” – mówi Tammy Pahel, wiceprezes ds. spa i wellness w Carillon Miami Wellness Resort. Zapracowani specjaliści oczekują teraz, że między spotkaniami będą mogli zregenerować siły w 70 000-metrowym spa ośrodka, korzystając z 30-minutowej sesji terapii dźwiękiem kwantowo-harmonicznym, która pomaga zredukować stres i wyostrzyć koncentrację. Śpią na łóżkach Bryte Smart, które, jak wykazano, wspomagają efektywny sen i zwalczają jet lag.
Hotel Equinox w Nowym Jorku to kwintesencja bleisure . Ten flagowy obiekt należący do ekskluzywnego klubu fitness idealnie łączy zdrowie, sen, pracę, relaks i odprężenie w doświadczeniu gości. Około 35% gości to podróżujący służbowo, którzy rezerwują nie tylko siłownię o powierzchni 60 000 stóp kwadratowych (ok. 5600 m²), ale także autorskie systemy snu w pokojach, które tworzą optymalne środowisko do głębokiego snu i zabiegów spa typu biohacking.
The Estate, nowa marka hotelarska zorientowana na długowieczność, stworzona przez hotelarza Sama Nazariana i coacha życiowego Tony'ego Robbinsa, idzie o krok dalej, zapewniając dostęp do kompleksowych badań diagnostycznych, w tym rezonansu magnetycznego całego ciała i telekonsultacji. Otwarcie pierwszej placówki w Los Angeles planowane jest na koniec 2025 roku. Kenneth Ryan, dyrektor ds. długowieczności w The Estate, przewiduje, że ponad 20 procent gości i członków będzie często podróżujących służbowo. „Zmieniamy ich sposób życia w podróży” – mówi. „Wellness to nie tylko udogodnienie; jest on wpisany w infrastrukturę. Będziesz mieć bezpośredni dostęp do fizjoterapeutów, profesjonalnych trenerów i głównych masażystów”.
Six Senses Hotels Resorts Spas, pionier w branży wellness, również ewoluuje, aby sprostać oczekiwaniom nowych podróżników poszukujących wypoczynku w wolnym czasie. W 2022 roku Six Senses otworzyło oddział londyńskiej kliniki długowieczności RoseBar w swoim boho-chicowym hotelu na Ibizie. Partnerstwo okazało się tak udane, że marka rozszerza współpracę z klinikami odnowy biologicznej w całym swoim portfolio, w tym w planowanych obiektach w Tel Awiwie i Dubaju.
„Podróże służbowe stały się strategicznym elementem rutynowych działań wellness dla kadry kierowniczej, a nie ich zakłóceniem” – mówi Anna Bjurstam, szefowa działu wellness w marce. Dodaje, że ta grupa demograficzna poszukuje „360-stopniowych ucieczek od codzienności”, które integrują optymalizację wydajności z obowiązkami zawodowymi. Do najczęściej wybieranych przez podróżujących służbowo usług marki należą obecnie kompleksowe konsultacje w zakresie monitorowania i optymalizacji danych biometrycznych, programy poprawy snu oraz treningi odporności na stres, obejmujące kąpiele dźwiękowe, ćwiczenia oddechowe i medytację – mówi Bjurstam.
Six Senses Place London ucieleśnia tę ewolucję. Po otwarciu jeszcze w tym roku, w Six Senses Place powstanie klinika medycyny długowieczności, oferująca analitykę zdrowia opartą na sztucznej inteligencji, doradztwo w zakresie żywienia dla osób wysportowanych oraz wszelkie możliwe biohaki.
Eksperci wciąż nie są zdecydowani, czy te nowatorskie terapie rzeczywiście wydłużą życie. Ale dla podróżników takich jak Conley ważniejsze jest dobre samopoczucie w podróży. „Podróże wyczerpują” – mówi. „Teraz jest tak wiele możliwości uzupełnienia zapasów, niezależnie od miasta i strefy czasowej”.
wired