Jakie to uczucie zostać zaatakowanym przez hipopotama

To były moje urodziny, 1 grudnia 2018 r. Mój mąż Ryan i ja spędziliśmy kilka długich dni na afrykańskim safari, więc nasza grupa wycieczkowa postanowiła wybrać się na przyjemną, relaksującą przejażdżkę kajakiem po rzece Zambezi. Zjemy lunch, może, i zrobimy zdjęcia z innej perspektywy, ponieważ będziemy niżej na wodzie i mamy nadzieję, że zobaczymy coś wzdłuż brzegu. Przewodnicy wycieczki powiedzieli, że kajaki są wystarczająco łatwe dla 10-latków, bez problemu — relaksujące, bez obaw.
Mieliśmy na sobie spodnie Columbia, bo nie chcieliśmy za długo przebywać na słońcu i się poparzyć. Mieliśmy kapelusze safari, okulary przeciwsłoneczne, wszystko. Szybko nam powiedzieli: Jeśli wypadniesz, dopłyń do najbliższego brzegu. A my na to: no jasne, jesteśmy z Odessy na Florydzie — to dla nas bułka z masłem. Nie wypadniemy z nadmuchiwanego kajaka z mokrym dnem, który jest w zasadzie pływającym pierścieniem z warstwą na spodzie, żeby stopy nie zwisały do wody.
Ryan i ja byliśmy na jednej tratwie, a za nami i przed nami była jedna, z przewodnikami i innymi turystami. Ja byłem na przedzie naszej. Kajak był stabilny, bo to jak duża dętka. Nie minęły nawet dwie minuty od wypłynięcia, gdy Ryan powiedział, że zobaczył przez lornetkę grupę hipopotamów przed nami po prawej stronie, po tej samej stronie, z której wypłynęliśmy. Więc zaczęliśmy wiosłować w kierunku środka rzeki. To był sezon niskiego poziomu wody, więc kawałki dna rzeki wystawały jak wyspy. Prawie dotarliśmy do jednego z nich, gdy spojrzałem w prawo, żeby zobaczyć, o czym mówi Ryan. Nie widziałem żadnej grupy — widziałem tylko tył zanurzającego się hipopotama. Wyglądał po prostu jak duży głaz. Po prostu wiosłowaliśmy w kierunku brzegu, a potem uderzył nas od spodu.
Podniosło całą łódź z wody, a potem opadliśmy z powrotem. Wyobraź sobie, że przelatujesz nad głazem podczas raftingu: uderzasz w niego, uderzasz w niego i szybko się odbijasz. Ale zamiast w niego wpaść, wyszedł spod nas i przewrócił łódź na bok. Nie mieliśmy już stabilności, żeby się utrzymać. Ryan spadł w jedną stronę do tyłu, a kiedy łódź opadła z powrotem, ja spadłem do przodu, z przodu.
Pomyślałem, OK, musimy natychmiast zacząć płynąć do skał . Udało mi się może raz pociągnąć, a wtedy złapało mnie za nogę i pociągnęło w dół.

W ułamku sekundy pomyślałem: Trzymaj ręce w górze, żeby sprawdzić, jak blisko jesteś powierzchni . Ale hipopotam ściągnął mnie w dół i zaczął się rzucać, potrząsając moją prawą nogą. Nie poczułem silnego uderzenia ugryzienia. Nie poczułem żadnego bólu, żadnego chrupnięcia. Poczułem tylko duży nacisk i ciągnięcie w dół.
Moja lewa noga i reszta ciała były wolne. Gdy tylko nie mogłem już dosięgnąć powierzchni wody nad moją głową, zwinąłem się w kłębek wokół jej twarzy. W ten sposób, miałem nadzieję, moje ciało nie będzie dalej miotane, tam i z powrotem, tam i z powrotem.
Większość ludzi mówi: Och, po prostu wydłubaj mu oczy . A moja odpowiedź brzmi: nie wiedziałem, gdzie są jego oczy. Naprawdę nic nie widziałem. To ciemna, brudna woda. Nie sądzę, żeby moje oczy były otwarte. Ale wiedziałem , gdzie jest jego paszcza — na mojej nodze — więc wiedziałem, że mogę spróbować ją złapać. Oczywiście nie byłem wystarczająco silny, żeby ją oderwać, ale chciałem spróbować coś zrobić.
Jego skóra przypominała śliski kawałek skóry. Z wąsami.
Złapałem go mocno za pysk. Ale nawet podczas całego tego szarpania, zachowałem spokój, ponieważ starałem się oszczędzać powietrze. Wiedziałem, że jestem na dnie i robiłem to ponowne połykanie, jak wtedy, gdy jesteś w basenie jako dziecko, które bawi się i potrafi dłużej wytrzymać w wodzie. Nie wiem, czy to działa, czy nie. Wydawało mi się, że działało, gdy byłem dzieckiem, więc taki był mój instynkt — połknąć i sprawdzić, czy to pomoże w poborze powietrza. Oszacowałem, że byłem około piętnastu stóp pod wodą, opierając się na rozmiarze i wzroście dorosłego hipopotama, rozpiętości jego pyska i później dowiadując się, że Ryan nie widział żadnego ruchu na powierzchni wody, podczas gdy ja byłem rzucany pod spodem.
Ludzie pytali: Czy coś przemknęło ci przed oczami? Czy miałeś jakieś wielkie doświadczenie po życiu? Nie. Jestem logiczną osobą. Wziąłem swoje doświadczenia życiowe i zastosowałem je do tego momentu. Wstrzymaj oddech. Krzyczenie pod wodą cię nie uratuje. Zrób, co możesz, aby spróbować wydostać się z tej sytuacji. Dla mnie oznaczało to złapanie czegoś i próbę podważenia, podrapania lub dostania się do tego w jakikolwiek sposób.
Nie wiedziałem, czy kiedykolwiek mnie puści, ale wkrótce po tym, jak złapałem go za twarz, zrobił to. Wynurzyłem się na powierzchnię, podtrzymywany przez moją kamizelkę ratunkową. Jestem prawie pewien, że byłem na dnie przez 45 sekund, ponieważ prawie zabrakło mi powietrza. Ryan właśnie wydostawał się z ostatniej łyżce wody na brzeg.
Zawsze byłem sportowcem, więc instynktownie odwróciłem się i wykonałem kilka ruchów grzbietem, których potrzebowałem, aby dotrzeć do skał. Wszyscy kazali mi sięgnąć po wiosła do kajaka, które mi podali, i wciągnęli mnie do końca. Wtedy dotarłem do brzegu i zobaczyłem, że moja noga jest całkowicie rozerwana.
Wyglądało to jak wystawa Bodies . Górna warstwa skóry i tłuszczu była zasadniczo rozerwana i otwarta. Nazywa się to de-gloving, jak zdejmowanie rękawiczek, z tą różnicą, że mięśnie zsuwają się z kości. To było tak, jakby ogromna skóra w kształcie litery C została podniesiona i zawisła z boku mojej nogi. Można było zobaczyć cały mój mięsień, wszystko. Był jeden kawałek wielkości piłki golfowej, wiszący na nitce, który przebił jego kieł. Nie krwawiłem mocno, ale nie mogłem ruszyć nogą.
Zgubiłem tylko jedną klapkę. Ta, która została, była na nodze, którą ugryzłem.
esquire