Dyantha Brooks opowiada o swojej wieloletniej walce z wagą: „Chodziło tylko o mój wygląd”


W swoim felietonie dla VROUW, Dyantha Brooks (35) opowiada o swojej trudnej relacji z ciałem. Prezenterka zdradza, że zmagała się z nadwagą od dzieciństwa, a ta walka ostatecznie doprowadziła do zaburzeń odżywiania.
„Całkowicie ignorowałem zdrowie, wszystko kręciło się wokół wyglądu”
„Zawsze byłam trochę pełniejsza niż moje koleżanki z klasy” – pisze Dyantha. Jej niepewność tylko wzrosła, gdy w akademii tańca Lucii Marthas dostała miarkę krawiecką w talii i powiedziano jej, że może „schudnąć co najmniej pięć centymetrów”. Ta uwaga okazała się punktem zwrotnym. „Od tamtej pory naprawdę zaczęłam obsesyjnie skupiać się na diecie”.
W wieku nastoletnim rozwinęła się u niej anoreksja. Straciła sporo na wadze w krótkim czasie, częściowo dlatego, że kupowała środki przeczyszczające za swoje kieszonkowe. „Całkowicie zaniedbałam zdrowie; wszystko kręciło się wokół wyglądu” – pisze szczerze.
Nawet gdy ludzie patrzyli na nią z troską i mówili: „Jesteś teraz naprawdę chuda”, odbierała to jako komplement. „Chuda! Byłam CHUDA!” – wspomina. „Ten idealny wizerunek, który zawsze nam przedstawiano, osiągnęłam w swojej głowie”. W swoim felietonie ostrzega przed niebezpiecznym trendem odchudzania wśród młodych ludzi na TikToku.
Nawet po drugim porodzie w 2022 roku presja znów rośnie. Dyantha szczerze napisała na Instagramie o „całkowicie nierealnym celu”, który sobie wyznaczyła: zmieścić się w stare dżinsy w ciągu trzech miesięcy. „Ćwiczyłam z dzieckiem na rękach i karmiłam piersią w międzyczasie, ale nie schudłam ani grama” – napisała na Instagramie.
Dyantha i jej mąż Mick mają dwoje dzieci: Davisa i Lewisa. Na poniższym filmie możesz zobaczyć, jak prezenterka przeżyła narodziny ich drugiego dziecka.
RTL Nieuws