Playoffy NBA: Epickie 40 sekund, które wyeliminowały Indianę z Milwaukee

To było epickie 40 sekund dla Indiany i przerażające dla Milwaukee. W tym krótkim czasie Pacers zdołali odrobić siedmiopunktową stratę po dogrywce i nie tylko wygrali mecz niezwykłym wynikiem 119-118 , ale także zapewnili sobie awans do półfinału play-offów Konferencji Wschodniej NBA .
„Obie drużyny dały z siebie wszystko, łącznie z przerwami na żądanie; nikomu nie zostało już nic” – powiedział trener Pacers Rick Carlisle po zwycięstwie. Dodał: „Ale, jak wiadomo, szczęście sprzyja odważnym , a nasi chłopcy byli odważni w ostatnich trzech kwartach. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że możemy iść naprzód”.
Wydawało się, że Bucks są o krok od wymuszenia szóstego meczu po tym, jak na początku drugiej kwarty w Gainbridge Fieldhouse w Indianapolis objęli zdecydowane prowadzenie 33-13.
Jednak Pacers odpowiedzieli mistrzowsko i wrócili do gry, pokonując Milwaukee 28-17 w drugiej kwarcie i zmniejszając przewagę Bucks do zaledwie sześciu punktów w przerwie.
W drugiej połowie prowadzenie przechodziło z rąk do rąk 13 razy, a Tyrese Haliburton wyrównał na 103-103 dla Pacers i doprowadził do dogrywki.
W dogrywce Indiana przegrywała 7 punktami na 40 sekund przed końcem . Od tego momentu rozpoczął się pamiętny powrót, którego zwieńczeniem był decydujący layup Haliburtona na 1,3 sekundy przed końcem, pozwalający jego drużynie zamknąć serię wynikiem 4-1.
@Pacers przegrywali 7 punktami na 36 sekund przed końcem, a potem wydarzyło się to 😱🤯 #NBAPlayoffs pic.twitter.com/fX6G0JNgmo
— NBA Latam (@NBALatam) 30 kwietnia 2025 r
„Wykonaliśmy zagrania, kiedy było trzeba” – powiedział Haliburton. „To nie było to, czego chcieliśmy, ale to przyjęliśmy, będziemy świętować dzisiaj, a potem przygotujemy się na Cleveland”.
Haliburton , opiekun Pacersów podczas meczu, musiał zmierzyć się z kolejnym niefortunnym incydentem pod koniec gry, ponieważ jego ojciec ostro popadł w konflikt z Giannisem Antetokounmpo .
„Mój ojciec i ja o tym rozmawialiśmy i nie zgadzam się z tym, co zrobił. Uważam, że koszykówka to koszykówka i powinniśmy zostawić ją na boisku. Myślę, że on po prostu się wzruszył: zobaczył, jak jego syn zdobywa decydujący o zwycięstwie kosz i wszedł na boisko, żeby świętować. Rozmawialiśmy. Musi pozwolić mi po prostu grać w koszykówkę i tam zostać; pójdę świętować z nim później” – wyjaśniła gwiazda Indiany.
Wyjaśnił również: „W pewnym momencie porozmawiam z Giannisem. Nie sądzę, żeby mój tata miał rację. To, co się ostatecznie wydarzyło, było niefortunne”.
Antetokounmpo ze swojej strony odniósł się do tego, co się wydarzyło, w obszernej odpowiedzi na swojej konferencji prasowej. „Wierzę w pokorę w zwycięstwie, taki właśnie jestem (...). Jest wielu ludzi, którzy uważają, że masz zielone światło (kiedy wygrywasz), aby kogoś nie szanować. Nie zgadzam się. Ja wygrałem mistrzostwa, oni nie. I to nic nie znaczy: nie próbuję umniejszać ich wysiłkom” – argumentował.
„Kiedy przegrywasz mecz, emocje sięgają zenitu. Mieć fana, bo wtedy myślałem, że to fan, a potem dowiedziałem się, że to ojciec Tyrese’a... I kocham Tyrese’a. Uważam, że jest świetnym rywalem. Ale kiedy jego ojciec wchodzi na boisko i pokazuje mi ręcznik z twarzą swojego syna, mówiąc „to właśnie robimy, to właśnie kurwa robimy”, uważam, że to bardzo, bardzo niegrzeczne (...). Uważam, że to jest całkowicie niedopuszczalne” – ubolewał.
Giannis Antetokounmpo i ojciec Tyrese'a Haliburtona 👀 👀 pic.twitter.com/9Xq4WRb9ip
— Fullcourtpass (@Fullcourtpass) 30 kwietnia 2025 r.
W innych spotkaniach Boston Celtics rozgromili Orlando Magic 120-89 na własnym boisku i dzięki dwumeczowi 4-1 awansowali do półfinału Konferencji Wschodniej, gdzie czekają na zwycięzcę serii pomiędzy New York Knicks i Detroit Pistons, którzy wygrali pierwszą odsłonę 3-2.
Tymczasem w kultowym Madison Square Garden, Detroit Pistons pokonali New York Knicks 106 do 103, odnosząc drugie zwycięstwo w serii i przedłużając ją do szóstego meczu, który zostanie rozegrany w czwartek w Little Caesars Arena w Detroit (Michigan).
Tymczasem na Ball Arena w Denver, Denver Nuggets wykorzystali przewagę własnego parkietu w piątym meczu serii przeciwko Los Angeles Clippers , wygrywając 131-115 i obejmując prowadzenie 3-2 w serii Konferencji Zachodniej.
Clarin