Ukryte nawiązanie do Luigi's Mansion i Gwiezdnych Wojen, na które mało kto zwrócił uwagę

W świecie gier wideo zdarzają się momenty, które łączą się z historią kina w niemal magiczny sposób. Luigi's Mansion , klasyk z GameCube'a wydany w 2001 roku, kryje w sobie jeden z tych nawiązań, które dostrzegają tylko najbardziej spostrzegawczy: bezpośrednie nawiązanie do filmu „Gwiezdne wojny: Powrót Jedi” .
Gra, która na pierwszy rzut oka wydaje się być pełną humoru i grozy przygodówką dla całej rodziny, w kulminacyjnym momencie staje się hołdem dla jednej z najbardziej kultowych scen galaktycznej sagi.
W ostatecznej bitwie w Luigi's Mansion , przerażony Luigi staje do walki z Królem Boo, wielkim złoczyńcą, który uwięził Maria w obrazie. Przed walką Boo wypowiada mrożące krew w żyłach słowa:
„Nie zrezygnuję z mojej ulubionej dekoracji, podoba mi się Mario taki, jaki jest.”
Ta kwestia jest niemal identyczna z tą wypowiedzianą przez Jabbę Hutta w Powrocie Jedi (1983), kiedy przemytnik Han Solo zostaje uwięziony w karbonicie:
„Nie zrezygnuję z mojej ulubionej dekoracji. Podoba mi się Kapitan Solo tam, gdzie jest.”
Paralela jest niezaprzeczalna: Mario jest „Hanem Solo” Luigiego, a Boo jest upiornym odbiciem bezwzględnego Jabby.
Nawiązanie nie kończy się na słowach. W obu scenach postacie są unieruchomione: Han Solo przemieniony w zamrożone dzieło sztuki; Mario uwięziony w obrazie. Obaj są trofeami dla swoich oprawców i symbolami władzy.
To nawiązanie do serii pokazuje wpływ, jaki Gwiezdne Wojny wywarły na twórców gier Nintendo. Na początku XXI wieku studio w Kioto było pełne twórców, którzy dorastali z filmami George'a Lucasa i jego uniwersum science fiction. Rezultatem był subtelny, ale doskonale rozpoznawalny hołd dla fanów.
Związek między tymi dwiema franczyzami nie jest niczym nowym. W latach 80. i 90. „Gwiezdne Wojny” zainspirowały wiele gier Nintendo, zarówno pod względem estetyki, jak i fabuły. Postać zwykłego bohatera, który stawia czoła ciemnym siłom – takim jak Luke Skywalker czy Luigi – stanowi wspólny archetyp.
Nawet w Super Smash Bros. zastosowano elementy przywodzące na myśl galaktyczne bitwy, a sceny, efekty i frazy przywodzą na myśl ducha filmowej sagi.
Ponad dwadzieścia lat później gracze wciąż na nowo odkrywają tego typu nawiązania, co pokazuje poziom szczegółowości i dbałości, z jaką Nintendo stworzyło Luigi's Mansion . Każda fraza, każdy cień i każdy gest kryje w sobie mrugnięcie, hołd lub wewnętrzny żart.
Paralela z „Powrotem Jedi” to nie tylko zabawna anegdota; to także ukazanie kulturowego związku między dwoma światami, który ukształtował pokolenia. W obu przypadkach nieoczekiwany bohater – czy to hydraulik, czy Jedi – musi zmierzyć się ze swoimi lękami, by uratować kogoś, kogo kocha.
La Verdad Yucatán




