Toni Cruz, zawsze na szczycie sukcesu

Historia Toniego Cruza to historia sukcesu. Mężczyzna znany jako przystojny mężczyzna z La Trinca urodził się w Gironie, ale większość młodości spędził w Canet de Mar. To właśnie tam poznał Josepa Marię Mainata, z którym szybko się zaprzyjaźnił. Na początku lat 60. obaj po raz pierwszy podjęli się muzycznych prób, najpierw jako duet pod nazwą The Blue Cabrits, a następnie, wraz z Miquelem Àngelem Pascualem, założyli inne grupy, takie jak The Vikings i Enfants Terribles, aby występować na imprezach, w hotelach i klubach, gdzie Toni grał na banjo, a także śpiewał. Wraz z boomem folkowym postanowili zaoferować swoje usługi Grup de Folk i wytwórni Als 4 Vents, ale bez powodzenia. Jednak ochrzczeni jako La Trinca, mieli więcej szczęścia z Salvadorem Escamillą, który wypromował ich za pośrednictwem swojego programu w Radio Barcelona . Stamtąd podpisali kontrakt z Edigsą.
Przeczytaj takżeIch humorystyczne piosenki wkrótce osiągnęły wielki sukces, ale ich początkowa popularność została storpedowana przez krytyków, którzy uznali ich satyry za nieco nieistotne. Nie przeszkodziło im to w wydaniu pierwszego albumu, Tots som pops (1969), chociaż ich ostateczne ukoronowanie nastąpiło wraz z Festa Major (1970), uważanym za ich arcydzieło, w którym ich współpracownik Jaume Picas odegrał decydującą rolę. W następnym roku wydali Trincar i riure (Trincar i riure ), w którym połączyli satyrę z piosenkami antywojennymi i o wyzwoleniu seksualnym. Ale rubaszny humor był ich mocną stroną, chociaż pozostali związani z bieżącymi wydarzeniami. Tak więc album Xauxa (1972) jest musicalem inspirowanym przez Hair hippisowskie z piosenkami takimi jak Fes l'amor i no la guerra (Miłość i nie wojna ) i Lulu (Lulu), w którym współpracowała Rosa Maria Sardà. W tym samym roku wyprodukowali spektakl Bestiari (Bestiari ) z tekstami Pere Quarta, którego przekształcenie w album posłużyło do wypromowania marki Pebrots de Edigsa.
Obfitująca kariera La Trinca trwała w 1973 roku, kiedy to powstały „Ca Barret!” i „Mort de gana” , ten ostatni we współpracy z Terencim Moix, z utworami takimi jak „Mollerussa, mon amour” czy „Tango” , parodią filmu Marlona Brando, z niezdrowym nawykiem śpiewania piosenek, które nie były ich autorstwa. W 1974 roku grupa zorganizowała festiwal „Sis Hores de Cançó a Canet”, z którym była związana do 1978 roku. Była również związana z dwiema pierwszymi edycjami festiwalu „Canet Rock”. Ich popularność rosła w siłę i była na pełnych żaglach, co pozwoliło im wydać Trincameron (1975), inspirowany opowiadaniami Bocaccia, i Opus 10 (1976) z hymnem Botifarra de pagès i innymi perełkami satyry politycznej ( La faixa ) i satyry seksualnej ( La patata ) w rytmie pasodoble, bolero lub cha-cha-chá. Oznaczało to koniec jej współpracy z Edigsą, która wydała kompilację Vestits de milionaris (1977) bez jej zgody. W ramach zemsty La Trinca ponownie nagrała najlepsze utwory ze swojego repertuaru dla swojej nowej wytwórni, Ariola, na podwójnym albumie 7 anys i un dia de cançons (7 anys i un dia de cançons) .

Toni Cruz na zdjęciu z 2004 roku.
Inne / Inne źródłaIch pierwszym oryginalnym dziełem był „Trempera matinera” , z humorystycznym i skatologicznym opowiedzeniem Beethovena w „Oda al paper de wáter” . Jego następcą był „Don Jaume el Conquistador” (1978), rockowy zarzuela, który był przerysowany. Maszyneria nie zatrzymała się, a ich nowy album i show, „Pel broc gros” (1979), zawierał „No ve d'un pam”, który stał się klasyką ich występów na żywo dzięki kostiumom pulchnych kobiet. Ale największym triumfem ich występów był „Nou de Trinca” (1981), z „El baró de bidet” i wszystkimi kontrowersjami; pozew spadkobierców Antonia Machína zmusił ich do zmiany tytułu z „Corasón loco” na „Tocats de l'ala” .
Wiadomość od twoich dzieci„Dziś, z mieszaniną smutku, niedowierzania i odrobiny zabawy – bo przecież nie chciałby tego inaczej – ogłaszamy, że Toni Cruz wyruszył w nieokreśloną trasę koncertową. Nie wiemy dokładnie, czy do nieba, piekła, czy prosto do studia, ale wiemy, że gdziekolwiek jest, już porządkuje swoje sprawy. Toni Cruz, znany ze swojego dowcipu i umiejętności śpiewania skandalicznych rzeczy w rytmie pasodobla bez ryzyka aresztowania, postanowił na dobre odłożyć mikrofon i sarkastyczne poczucie humoru. Pozostawia nam niezapomniane dziedzictwo piosenek i skeczy, które dziś nie przeszłyby próby. Założyciel tria, które obaliło reżim Franco gitarami i rymami o podwójnym (lub potrójnym) znaczeniu, Toni pokazał, że można krytykować, śmiać się i tworzyć muzykę, jednocześnie będąc kochanym przez ludzi i budząc strach u niektórych ministrów. Toni nie chciał łez (no, może trochę, co zawsze podnosi oglądalność), ale piosenki, uśmiechy i Od czasu do czasu trafny żart. Zmarł otoczony dziećmi i najbliższymi. Toni, byłeś wspaniałym ojcem, przyjacielem i bratem. Spoczywaj w pokoju i zrób przedstawienie w sąsiedniej dzielnicy – zobaczymy, kiedy tam dotrzemy. Bardzo cię kochamy.
Ich decyzja, by śpiewać po hiszpańsku, wywołała wielkie poruszenie, ale ¿Quesquesé se merdé? (1983) otworzyło drzwi do nowego rynku, wspieranego przez ich występy w programie TVE Un, dos, tres . Większa publiczność oznaczała spadek jakości, o czym świadczyły És que m'han dit què… (1985) i Trinca, sexe i rocanrol (1986). Ich ostatni album, Marro! (1987), miał premierę w ich komediowym programie TV3 No passa res!. Został wyprodukowany przez ich własną firmę produkcyjną, Gestmusic, z którą stworzyli bardzo udane programy dla różnych kanałów telewizyjnych. Do tego stopnia, że w latach 90. stali się jednym z głównych dostawców treści dla hiszpańskiej telewizji, korzystając z boomu na kanały prywatne. Do ich największych hitów należą Crónicas Marcianas i Operación Triunfo .
W 2002 roku holenderska firma producencka Endemol przejęła 100% udziałów w Gestmusic, ale Cruz i Mainat pozostali na stanowiskach dyrektorów wykonawczych. Cruz był również dyrektorem kreatywnym Muzeum Figur Woskowych w Barcelonie, w nowej fazie, która rozpoczęła się w 2021 roku. FC Barcelona zatrudniła go w 2022 roku jako zewnętrznego konsultanta, który miał pokierować transformacją Barça TV. Zmarł w wieku 78 lat po ciężkiej chorobie, którą przebył w ostatnich miesiącach.
lavanguardia