Celem jest całkowite wyeliminowanie AIDS do 2030 roku. Jednak we Włoszech choroba jest diagnozowana zbyt późno.

Cel jest ambitny: pokonać zakażenia HIV i AIDS do 2030 roku dzięki nowym lekom i rewolucyjnym terapiom profilaktycznym, takim jak PrEP. Jednak droga wciąż jest trudna z powodu dezinformacji i głęboko zakorzenionych uprzedzeń, które stanowią śmiertelną przeszkodę w walce z wirusem. O tym dyskutowano na Festiwalu Zdrowia, podczas spotkania z Annamarią Cattelan , profesor chorób zakaźnych i tropikalnych na Uniwersytecie w Padwie, oraz Marco Falaguastą , koordynatorem punktu kontrolnego w Padwie.
Głównym problemem naszego kraju są opóźnienia diagnostyczne: „Diagnozujemy tysiące przypadków rocznie, często u osób starszych: Włochy przodują w Europie pod względem terminowości diagnozy HIV, gdzie 60% diagnoz dotyczy osób w wieku od 41 do 42 lat” – wyjaśnił Cattelan. „Błędem jest myślenie, że zakażenie HIV to już przeszłość”. Wręcz przeciwnie: według danych 76% diagnoz dotyczy mężczyzn, głównie migrantów. Wśród kobiet udział migrantów jest również znaczący i stanowi 37% wszystkich pacjentów. Te późne diagnozy są spowodowane lukami systemowymi i barierami kulturowymi. Badania, jak twierdzi Cattelan, powinny stać się rutyną, a nie być wykonywane dopiero po wystąpieniu objawów: problem z późnymi diagnozami polega na tym, że często pojawiają się one w momencie, gdy układ odpornościowy pacjenta jest już osłabiony. Lęk przed stygmatyzacją często utrudnia dostęp do badań: wiele osób czuje się niekomfortowo, szukając leczenia w szpitalach z obawy przed oceną. Eksperci twierdzą, że problem ten dotyczy również szkoleń personelu medycznego, który musi być na bieżąco, aby zminimalizować dyskomfort pacjentów.
Punkty kontrolneW tym kontekście punkty kontrolne odgrywają fundamentalną rolę. Jak wyjaśnia Marco Falaguasta , placówki te oferują możliwość wykonania testów diagnostycznych oraz uzyskania informacji i wsparcia w sposób łatwy i z pełnym poszanowaniem prywatności. Ich praca ma kluczowe znaczenie dla dotarcia do grup najbardziej narażonych na ryzyko, takich jak osoby świadczące usługi seksualne, do których trudno dotrzeć kanałami instytucjonalnymi. Poprzez dedykowane wydarzenia i współpracę z projektami regionalnymi, takimi jak „Navigare” w Wenecji Euganejskiej, punkty kontrolne budują zaufanie i pomagają w rozpowszechnianiu rzetelnych informacji, zwalczając przekonanie, że bycie nosicielem wirusa HIV oznacza bycie „brudnym”.
W dziedzinie profilaktyki prawdziwą rewolucję stanowi PrEP (profilaktyka przedekspozycyjna), terapia polegająca na codziennym przyjmowaniu doustnych leków przeciwwirusowych, które zmniejszają (a raczej niemal całkowicie eliminują) ryzyko zakażenia HIV. „PrEP to prawdziwa rewolucja” – komentuje Cattelan. „Prawidłowo przyjmowany jest w 100% skuteczny. Obecnie bada się nawet metodę domięśniowego podawania co dwa lub sześć miesięcy”. W tym sensie perspektywy pokonania wirusa do 2050 roku, jeśli nie do 2030 roku, są zatem obiecujące, nawet jeśli wyzwanie nie ogranicza się wyłącznie do farmakoterapii.
Jak podkreślił Falaguasta, konieczne jest promowanie „kultury PrEP” i przełamywanie stereotypów, nawet w najbardziej dotkniętych społecznościach, takich jak społeczności gejów i lesbijek, gdzie osoby stosujące profilaktykę są niekiedy postrzegane z uprzedzeniem. PrEP to w rzeczywistości nie tylko leczenie, ale także szansa na połączenie osób z grupy ryzyka z systemem opieki zdrowotnej, zachęcając je do poddawania się badaniom przesiewowym w kierunku innych chorób. Zwycięstwo w walce z HIV będzie zatem zależeć zarówno od badań naukowych, jak i od zdolności do budowania bardziej świadomego i mniej osądzającego społeczeństwa.
* Uczeń, który podpisał artykuł, jest uczniem Liceum Ogólnokształcącego im. Alvise Cornaro w Padwie
repubblica