Tottenham wydał oświadczenie po tym, jak gwiazda Tottenhamu padła ofiarą rasistowskich obelg po Superpucharze

Tottenham otwarcie przyznał, że jest „obrzydzony” po tym, jak Mathys Tel padł ofiarą rasistowskich obelg w mediach społecznościowych po przegranej w środę wieczorem z PSG w meczu o Superpuchar.
Francuz wszedł do akcji w serii rzutów karnych, ale nie wykorzystał rzutu karnego, zanim został skrytykowany w internecie. Podopieczni Thomasa Franka prowadzili 2:0 ze zwycięzcą Ligi Mistrzów, ale dwa gole w końcówce pozwoliły francuskiemu klubowi wyrównać wynik.
Tottenham zajął drugie miejsce w serii rzutów karnych, a Tel był jednym z dwóch zawodników, którzy nie zagrali. Napastnik właśnie przeniósł się na stałe do północnego Londynu i wszedł z ławki rezerwowych w pierwszym meczu ligowym pod wodzą Franka.
Były piłkarz Bayernu Monachium nie trafił w bramkę z 11 metrów, a paryżanie zapewnili sobie zwycięstwo i sięgnęli po trofeum. Tottenham jest jednak rozwścieczony skalą obelg, z jakimi spotkał się Tel.
W oświadczeniu klubu czytamy: „Jesteśmy zniesmaczeni rasistowskimi obelgami, jakie Mathys Tel spotkały się w mediach społecznościowych po wczorajszej porażce w Superpucharze UEFA. Mathys wykazał się odwagą i męstwem, wychodząc naprzeciw i wykonując rzut karny, a ci, którzy go obrażają, to po prostu tchórze – ukrywający się za anonimowymi nazwami użytkowników i profilami, by głosić swoje odrażające poglądy.
„Będziemy współpracować z władzami i platformami mediów społecznościowych, aby podjąć najsurowsze możliwe działania wobec każdej osoby, którą uda nam się zidentyfikować. Jesteśmy z tobą, Mathys”.
Tel został wypożyczony do Tottenhamu w lutym, a klub zdecydował się na jego transfer na stałe. Frank pochwalił wszystkich, którzy stanęli na wysokości zadania w serii rzutów karnych, mimo że Tottenham został po złej stronie wyniku.
Powiedział: „Zgadzam się, w serii rzutów karnych wszystko sprowadza się do minimalnej różnicy. To jak rzut monetą. Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom, którzy stanęli na wysokości zadania, wykazali się odwagą i wzięli na siebie odpowiedzialność, wykonując rzut karny”.
Tottenham rozpocznie sezon w sobotę, podejmując Burnley w północnym Londynie. Frank chce nadzorować znaczną poprawę w porównaniu z poprzednim sezonem, kiedy drużyna zajęła niskie, 17. miejsce, pomimo sukcesu w Lidze Europy .
Dołącz do naszej nowej społeczności WhatsApp i otrzymuj codzienną dawkę treści Mirror Football. Członkom naszej społeczności oferujemy również specjalne oferty, promocje i reklamy od nas i naszych partnerów. Jeśli nie podoba Ci się nasza społeczność, możesz się wylogować w dowolnym momencie. Jeśli jesteś ciekawy, zapoznaj się z naszą Polityką Prywatności.
Możesz znaleźć tę historię w Moich Zakładkach. Możesz też przejść do ikony użytkownika w prawym górnym rogu.
Daily Mirror