„To był dla mnie wielki żal”

Seamus Flanagan żałuje swojego „błędnego osądu” podczas ligowego starcia z Cork w lutym – momentu, który rzucił cień na jego sezon.
Napastnik drużyny Limerick spotkał się z ostrą krytyką po tym, jak zaatakował Nialla O'Leary'ego, który nie miał piłki, podczas remisowego meczu z Rebels na Páirc Uí Chaoimh. Chociaż uniknął zawieszenia przez GAA, został ukarany wewnętrznie i odsunięty od gry po tym incydencie. Nie udało mu się już wrócić na właściwe tory w sezonie.
„To był jeden z momentów w mojej karierze, którego żałuję” – powiedział pięciokrotny zwycięzca All-Ireland w podcaście GAA Social. „To była pomyłka w ocenie sytuacji. Wszyscy byliśmy w ferworze walki i powiedzieliśmy lub zrobiliśmy coś, czego nie powinniśmy byli zrobić.
„Przyjrzałem się każdemu fragmentowi w mediach społecznościowych. Przyjrzałem się każdemu komentarzowi, w którym ludzie wyzywali mnie od różnych rzeczy. Mówisz sobie: „Gdybym po prostu nie podniósł hurleya, czy mój sezon potoczyłby się inaczej?”
„To był prawdopodobnie początek mojego upadku w tym sezonie. Inni zawodnicy weszli do gry i spisali się naprawdę dobrze, a ja być może przez to straciłem kontakt z zarządem. Nie nazwałbym siebie nieuczciwym graczem, ale bardzo tego żałowałem”.
ĆwierkaćHoganstand