Premier mówi, że głosowanie w sprawie zasiłków odbędzie się pomimo groźby buntu Partii Pracy

Sir Keir Starmer powiedział, że głosowanie nad reformą systemu opieki społecznej odbędzie się w przyszłym tygodniu, pomimo przewidywań co do bezprecedensowej liczby buntowników Partii Pracy.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy po przemówieniu na szczycie NATO, premier został zapytany przez redaktorkę polityczną Sky News, Beth Rigby, jak może rządzić krajem, jeśli nie może rządzić swoją partią.
Polityka na żywo: Premier zapewnia, że potrafi „czytać sytuację” pomimo rosnącego buntu
Odpowiedział: „Jeśli chodzi o reformę opieki społecznej, jesteśmy zobowiązani do reformy naszego systemu opieki społecznej. To nie działa. To więzi ludzi. I musi zostać zreformowane.
„I musi również zapewnić, że mamy system opieki społecznej, który jest gotowy na przyszłość. Dlatego odbędzie się głosowanie i będziemy kontynuować reformy”.
Odpowiadając na inne pytania, podkreślił, że wśród parlamentarzystów Partii Pracy istnieje „raczej jednomyślny front” co do tego, że brytyjski system opieki społecznej wymaga reformy.
„Nie znajdzie się wielu parlamentarzystów Partii Pracy, którzy nie przyznają, że potrzebujemy reform. Całkowicie się z nimi zgadzamy” – powiedział.
Powiedział także, że jest „bardzo pewny”, iż poprowadzi Partię Pracy do kolejnych wyborów, stwierdzając, że „naprawdę ważne jest, abym przewodził z przodu i podejmował długoterminowe decyzje dotyczące przyszłości naszego kraju”.
Ponad 100 parlamentarzystów Partii Pracy podpisało się pod „uzasadnioną poprawką” , która może wstrzymać prace nad rządowym projektem ustawy o świadczeniach socjalnych.
Czytaj więcej: Rayner odmawia powtórzenia obietnicy kanclerza dotyczącej podwyżek podatków
Plany te ograniczają kwalifikowalność do otrzymywania zasiłku z tytułu osobistej niezależności (PIP), głównego świadczenia z tytułu niepełnosprawności w Anglii, a także ograniczają element uniwersalnego zasiłku związany z chorobą. Celem jest obniżenie wydatków na opiekę społeczną o 5 mld funtów do 2030 r .
Ministrowie twierdzą, że reformy pomogą ludziom znaleźć zatrudnienie, ale wielu parlamentarzystów obawia się, że wpędzą one osoby niepełnosprawne w ubóstwo.
Osoby, które już otrzymały wsparcie finansowe, otrzymają 13-tygodniowy okres wycofywania się z niego, co jest postrzegane jako próba uniknięcia sprzeciwu.
Rebelianci twierdzą jednak, że plan nie został odpowiednio skonsultowany z osobami niepełnosprawnymi i że przed wprowadzeniem jakichkolwiek zmian konieczna jest dalsza analiza.
Sky News