LIZ KENDALL: „Istnieje realne ryzyko, że jutrzejsi emeryci będą biedniejsi niż dzisiejsi”

Każdy powinien móc patrzeć w przyszłość z nadzieją, a nie strachem.
Powinien to być moment, w którym po ciężkiej pracy będziesz mieć czas i bezpieczeństwo finansowe, aby robić wszystko, co kochasz.
Być może chodzi o spędzanie więcej czasu z wnukami, zaangażowanie się w wolontariat, znalezienie nowego hobby, a może w końcu o wakacje życia. Mam nadzieję, że dotyczy to również czytelników Mirror, którzy teraz pobierają emeryturę.
Prawda jest jednak taka, że wielu ludzi nie ma takiej rzeczywistości. Jeśli nie podejmiemy działań, istnieje realne ryzyko, że jutrzejsi emeryci będą biedniejsi niż dzisiejsi.
Mówiąc wprost, zbyt wiele osób nie oszczędza wystarczająco dużo na emeryturę. I często nie dzieje się to z ich winy.
Weźmy na przykład kobiety. Mężczyzna zbliżający się do emerytury może spodziewać się dochodu z prywatnej emerytury w wysokości nieco ponad 200 funtów tygodniowo, podczas gdy kobieta może liczyć na nieco ponad 100 funtów tygodniowo – prawie o 50% mniej, przed przejściem na emeryturę państwową.
Może to być również osoba, która nie zarabia wystarczająco dużo, aby odkładać pieniądze na konto emerytalne – biorąc pod uwagę, że tylko co czwarta osoba o niskich dochodach w sektorze prywatnym odkłada pieniądze na emeryturę.
Ponad 3 miliony osób samozatrudnionych również nie odkłada pieniędzy na emeryturę. Prawie połowa populacji w wieku produkcyjnym – około 18 milionów osób – nie odkłada nic na emeryturę. A prosta i brutalna prawda jest taka, że ci, którzy to robią, nie oszczędzają wystarczająco dużo.
CZYTAJ WIĘCEJ: Miliony ludzi nie oszczędzają wystarczająco dużo na emeryturę, ponieważ rozpoczęto przegląd zmian w systemie emerytalnymDwadzieścia lat temu ostatni rząd Partii Pracy wprowadził reformy, które wymagały od firm automatycznego zapisywania pracowników do programu emerytalnego.
Była to jedna z najbardziej udanych, choć niedocenianych, polityk ostatnich czasów, dzięki której odsetek pracowników uprawnionych do świadczeń emerytalnych wzrósł z 55% do 88%.
Teraz musimy dokończyć dzieło. A to oznacza, że musimy sprawić, by dzisiejsze pokolenie pracowników zaczęło oszczędzać na emeryturę. Dlatego dziś reaktywuję Komisję Emerytalną.
Komisja zadba o to, abyśmy stworzyli system emerytalny dostosowany do potrzeb kolejnego pokolenia emerytów. System, który będzie bardziej dbał o oszczędzających i zapewni przyszłym emerytom bezpieczną i owocną emeryturę. System nadziei, a nie strachu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dołącz do naszej grupy WhatsApp poświęconej polityce Mirror, aby otrzymywać najnowsze informacje z WestminsterDaily Mirror