Carney opowie o podwyżce wydatków na obronę NATO na początku szczytu

Premier Mark Carney we wtorek rozpocznie dwudniową wizytę w Holandii, gdzie członkowie sojuszu NATO przygotowują się do podjęcia decyzji o ewentualnym podwojeniu wydatków na obronę.
Główne rozmowy w Hadze odbędą się dopiero w środę. Carney najpierw weźmie udział w kilku spotkaniach dwustronnych.
Carney spotka się z prezydentem Łotwy Edgarsem Rinkēvičsem i premierem Holandii Dickiem Schoofem. Spotka się również z liderami krajów nordyckich, aby porozmawiać o bezpieczeństwie Arktyki i transatlantyckim.
Premier spotka się również z królem Holandii Wilhelmem Aleksandrem i królową Maksymą.
Minister Spraw Zagranicznych Anita Anand ma dziś dwukrotnie przemawiać do reporterów: najpierw w Hadze około 7:15 rano czasu wschodniego, a następnie wirtualnie o 8:30 rano czasu wschodniego.
Sekretarz obrony USA Pete Hegseth i sekretarz generalny NATO Mark Rutte stwierdzili, że spodziewają się, iż członkowie sojuszu zobowiążą się do przyjęcia nowego celu przeznaczania na obronność równowartości pięciu procent PKB, podczas gdy obecny cel z 2014 r. wynosił dwa procent.
Żaden z 32 członków NATO nie wydał tyle na obronę w 2024 r., według danych samego sojuszu. Wszyscy zobowiązują się do osiągnięcia dwuprocentowej liczby w tym roku, w tym Kanada po raz pierwszy od czasu ustanowienia celu.
Kanadyjski urzędnik rządowy, który poinformował reporterów o tle przed podróżą, powiedział, że cel wydatków i jego harmonogram są nadal przedmiotem dyskusji. Niektórzy sojusznicy wskazali, że woleliby siedmioletni harmonogram, podczas gdy inni chcą dekady, aby osiągnąć cel pięciu procent.

Wydatki Kanady na obronę nie osiągnęły pięciu procent PKB od lat 50. XX wieku. NATO szacuje, że Kanada wydała 41 miliardów dolarów w 2024 r. na obronę, czyli 1,37 procent PKB. W 2014 r. Kanada wydała 20,1 miliarda dolarów, czyli 1,01 procent PKB, na obronę.
W 2014 r., kiedy po raz pierwszy ustalono obecny cel wynoszący dwa procent, tylko trzem państwom członkowskim NATO udało się go osiągnąć — USA, Wielkiej Brytanii i Grecji.

Wszelkie nowe wytyczne dotyczące wydatków muszą zostać ustalone za zgodą wszystkich 32 państw członkowskich NATO, a obecnie żaden członek nie jest nawet blisko. Stany Zjednoczone, z wynikiem 3,38 procent w 2024 r., były najwyższe, ale prezydent Donald Trump powiedział, że ta liczba nie powinna dotyczyć Stanów Zjednoczonych — tylko ich sojuszników.
Oczekuje się, że plan Rutte'a, który zostanie przedstawiony na szczycie, zawiera pewne pole manewru, które ma pomóc sojusznikom osiągnąć tę wysoką kwotę.
Zobowiązałoby ono państwa członkowskie do wydawania 3,5 proc. rocznego PKB na podstawowe potrzeby obronne — takie jak samoloty odrzutowe i inna broń — oraz 1,5 proc. na obszary związane z obronnością, takie jak infrastruktura, cyberbezpieczeństwo i przemysł.
W okresie poprzedzającym szczyt pojawiły się wewnętrzne podziały.
Premier Hiszpanii Pedro Sánchez powiedział w niedzielę, że Hiszpania osiągnęła porozumienie z NATO w sprawie wykluczenia z nowego celu wydatków. Podobnie jak Kanada, Hiszpania od dawna zmaga się z osiągnięciem celu dwóch procent i odrzuciła nową propozycję.
Rutte ostrzegł w poniedziałek, że żaden kraj nie może zrezygnować z celu i że postępy w dążeniu do nowego celu zostaną ocenione za cztery lata.
Rozwój obronności NATO budzi również kontrowersje we Włoszech, gdzie minister obrony Guido Crosetto niedawno stwierdził, że sojusz „nie ma już powodu, by istnieć”.
Kraje położone znacznie bliżej Rosji, Białorusi i Ukrainy zgodziły się osiągnąć cel, podobnie jak pobliskie Niemcy, Norwegia, Szwecja i Holandia, która jest gospodarzem dwudniowego szczytu rozpoczynającego się we wtorek.
Minister obrony Kanady David McGuinty odpowiedział: „bądźcie czujni”, gdy na początku tego miesiąca zapytano go, czy Kanada zgodzi się na pięcioprocentowy plan.
