„Odwiedziłem najlepszą plażę na Majorce – była piękna, pomijając jeden problem”

Majorka, jedna z hiszpańskich wysp Balearów, jest ulubionym miejscem wypoczynku turystów z całego świata. Znana jest z kurortów plażowych , zatoczek i krystalicznie czystej wody.
Brytyjczycy w szczególności są fanami podróży do Hiszpanii , gdzie czas lotu z Wielkiej Brytanii wynosi mniej niż trzy godziny. Jednak wpływ masowej turystyki na niektóre kultowe krajobrazy Majorki zaczyna wywoływać reakcje nie tylko wśród mieszkańców, ale także wśród turystów.
To właśnie niedawno przydarzyło się Olly'emu Bowmanowi, znanemu twórcy treści, który dokumentuje swoje wakacje na hiszpańskiej wyspie. Turysta był zaskoczony przeludnieniem w malowniczym zakątku wybrzeża Majorki.
Udostępnił film na Instagramie, w którym ogłosił, że dotarł na „najlepszą plażę na Majorce”. Był oszołomiony, gdy natknął się na zatłoczoną plażę, na której prawie nie było miejsca do leżenia lub spacerowania, a turyści zajmowali każdy metr kwadratowy piasku.
Powiedział: „Na piasku nie ma ani odrobiny miejsca”. Następnie influencer zanurzył się w morzu i początkowo opisał je jako „idealną temperaturę”, zanim przyznał, że w rzeczywistości było „trochę chłodniej”, niż się spodziewał.
Bowman powiedział, że aby cieszyć się plażą, musiał improwizować. Znalazł niewielkie miejsce, w którym mógł zostawić swoje rzeczy, ale musiał siedzieć z nogami opartymi o skałę, ponieważ było „tak tłoczno”.
Klip na Instagramie szybko stał się viralem i wielu użytkowników, zwłaszcza mieszkańców Majorki, poprosiło go o usunięcie nazwy plaży z opisu. Twierdzili, że nazwanie plaży tylko pogorszy nasycenie tego obszaru turystami.
Jeden z widzów skomentował: „Piękne! Ale jeśli nazwiesz plaże, będą jeszcze bardziej zatłoczone”.
Inny dodał: „Masowa turystyka na Majorce niszczy delikatne obszary, które powinny być chronione. Prosimy o powstrzymanie się od podawania nazw tych plaż i pomoc w ich ochronie w jak największym stopniu”.
Influencer zareagował w sposób pełen szacunku i usunął nazwę plaży z podpisu posta. W sekcji komentarzy napisał: „Wszyscy prosili, abym usunął nazwę plaży, bardzo uczciwie.
„Lubię myśleć o sobie jako o kimś, kto potrafi pokazać innym fajne miejsca do odwiedzenia i podróżowania, ale widzę, że w tym przypadku może to przynieść więcej szkody niż pożytku, więc się zgadzam i usunąłem nazwę z podpisu”.
Mieszkańcy wyrazili mu uznanie i podziękowali za ten gest. Jeden z nich odpowiedział: „Doceniamy to! Jestem Majorkaninem, ciesz się naszą wyspą!”
Inni odpowiadali „dziękuję”, „dziękuję” i „gracias”.
Jednym z największych wyzwań, z jakimi musi się zmierzyć wyspa latem, jest presja turystów na jej plaże, jak zauważył inny użytkownik Instagrama : „Dzięki za pokazanie rzeczywistości”.
Daily Express