Niemożliwa podróż Thora Pedersena: Po 3576 dniach podróży wiem, że świat jest bezpiecznym miejscem

Przez CONSTANCE CRAIG SMITH
Opublikowano: | Zaktualizowano:
Dorastając w Danii, Thor Pedersen marzył o zostaniu wielkim odkrywcą. Jego umysł wypełniały obrazy splątanych lasów, opuszczonych świątyń i utraconych imperiów.
Po okresie pracy jako żołnierz sił pokojowychONZ rozpoczął karierę w transporcie i logistyce. W 2013 roku ojciec wysłał mu artykuł o Angliku, który odwiedził wszystkie kraje świata, podróżując lądem i morzem, chociaż kilkakrotnie przerywał podróż, aby wrócić do domu samolotem. Znudzony pracą i żądny przygód Pedersen, po prawej, postanowił zrobić to samo, ale bez żadnych przerw i zdecydowanie bez podstępnych lotów do domu.
Thor Pedersen w Machu Pichu w Pero
Uzbrojony w skromne wsparcie finansowe i mianowany ambasadorem dobrej woli przez Duński Czerwony Krzyż, wyruszył w 2013 r. z listą 201 krajów, które musiał odwiedzić.
Jego plan zakładał przejechanie przez kraj co siedem dni i obliczył, że podróż ta nie zajmie mu więcej niż cztery lata. Wspominając, pisze: „Byłem urojony od pierwszych sekund projektu”.
Przemierzył Europę, zanim wyruszył kontenerowcem z Islandii do Kanady , a następnie podróżował przez Amerykę Północną, Środkową i Południową. W każdym nowym kraju, jak zauważył, mówiono mu, że miał szczęście, że przeżył miejsce, z którego właśnie przybył, i jak niebezpieczny jest jego następny cel.
Jego prawdziwe problemy zaczęły się w Afryce. Zachorował na malarię w Liberii i okazało się, że uzyskanie wizy wjazdowej do Gwinei Równikowej, „maleńkiego, paranoicznego państwa naftowego ”, jest niemal niemożliwe. Kiedy w końcu tam dotarł, został ugryziony przez szympansy. Część podróży, która powinna zająć sześć tygodni, trwała dziewięć miesięcy.
Książkę „Niemożliwa podróż” można już kupić w Mail Bookshop
Na szczycie wietrznej góry Kenii oświadczył się swojej długo cierpiącej dziewczynie, doktor Le, która przyjechała z Danii. W tym momencie jego entuzjazm wobec podróży osłabł, ale przedzierał się przez Azję, zanim przygotował się do ataku na odległe wyspy Pacyfiku. Przybywając do Hongkongu w styczniu 2020 r., był zdziwiony, gdy wręczono mu maseczkę.
Pedersen spędził lata pandemii w Hongkongu; mając do odwiedzenia tylko dziewięć krajów, nie poddał się w swoich dążeniach. W końcu, w maju 2023 r., dotarł na Sri Lankę, a następnie na Malediwy, ostatnie kraje na liście. Po 3576 dniach i przebyciu 380 000 km mógł wrócić do domu – oczywiście łodzią.
The Impossible Journey nigdy nie jest mniej niż zabawne, ale grzęźnie w niekończących się zmaganiach z nieustępliwymi biurokratami o wizy, których potrzebuje. Kiedy pisze o oglądaniu setek delfinów igrających u wybrzeży Wysp Salomona lub o szalonych dniach picia wódki z miejscowymi w Turkmenistanie, książka naprawdę ożywa.
Obecnie żonaty z Le i z małą córeczką, jest dumny, że jako pierwszy odwiedził każdy kraj na świecie bez lotu, ale przyznaje: „Ten projekt mnie zniszczył i nie mogę być pewien, czy kiedykolwiek odzyskam równowagę psychiczną”. Ze swoich podróży najlepiej pamięta ludzi, których spotkał, i życzliwość, jaką mu okazali. Jego wniosek jest taki, że „świat jest o wiele bezpieczniejszy, niż ludzie sądzą”.
Daily Mail