„Sinners” Ryana Cooglera to czarna historia napisana piorunującym językiem

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

„Sinners” Ryana Cooglera to czarna historia napisana piorunującym językiem

„Sinners” Ryana Cooglera to czarna historia napisana piorunującym językiem

Administracja Trumpa wypowiedziała wojnę czarnej historii.

Za pomocą rozporządzeń wykonawczych administracja wzięła na celownik nie tylko inicjatywy DEI, ale także historię czarnoskórych nauczaną w klasach w całym kraju oraz w Smithsonian's National Museum of African American History and Culture . Te rozporządzenia wykonawcze, wraz z groźbą wstrzymania funduszy federalnych, wymuszają podporządkowanie się społeczności edukacyjnej, co jest krzywdzące dla Amerykanów ze wszystkich grup etnicznych.

Na szczęście w naszym społeczeństwie są nauczyciele innego rodzaju — tacy, których wyjątkowy talent pozwala im ożywić historię czarnoskórych na ekranie, tacy jak Ryan Coogler .

W zeszły weekend odbyła się premiera jego najnowszego projektu „ Sinners , horroru o wampirach, którego akcja rozgrywa się w delcie Missisipi w 1932 roku. „Sinners” zadebiutował na pierwszym miejscu w box office, zarabiając 48 milionów dolarów w kraju, co jest najwyższym dochodem otwarcia dla oryginalnego filmu wydanego w tej dekadzie. Otrzymał również rekordową ocenę 98% w recenzjach filmowych Rotten Tomatoes.

Wykorzystanie historii przez Cooglera jest bronią ludzi w walce z faszyzmem administracji Trumpa i jej wyznawców.

W miniony weekend film „Sinners” zarobił 45 milionów dolarów, osiągając 122,5 miliona dolarów dochodu w Ameryce Północnej i 161,6 miliona dolarów dochodu na całym świecie od czasu premiery 11 dni temu.

Weekendowy sukces „Sinners” pokazuje, że wampiryczne wizualizacje w filmach (i telewizji) pozostają popularne wśród masowych odbiorców filmów i telewizji. Dowodzi to również, że filmy z obsadą głównie czarnoskórą mogą zdominować duży weekend kasowy, jak seria „ Czarna Pantera ” (reżyserowana przez Cooglera) i „Książę w Nowym Jorku”. Gwiazdy takie jak Will Smith, Denzel Washington i Jamie Foxx już pokazały, że czarnoskóry aktor w filmie może zdominować weekend. „Sinners” dowodzi, że czarna historia nie jest grzechem, a nauczyciele czarnej historii nie są grzesznikami. W rzeczywistości „Sinners” bez ogródek uczy czarnej historii w swojej fabule, a widzowie odpowiedzieli, przynosząc 48 milionów dolarów z kasy biletowej.

Michael B. Jordan jako Smoke and Stack w „Sinners” (Dzięki uprzejmości Warner Bros. Pictures). Administracja Trumpa nie postrzega po prostu historii czarnoskórych jako wroga białości, ale jako idealne tło do wykorzystania białości wśród swojej bazy, aby okraść ich kieszenie w celu skonsolidowania władzy. Wymazanie historii służby wojskowej Jackie Robinsona lub przepisanie historii celu Harriet Tubman stojącego za ratowaniem afrykańskich jeńców niewolnictwa nie tylko wybiela historię czarnoskórych, ale wywołuje oburzenie społeczności afroamerykańskiej (i słusznie), tak aby oburzenie mogło zostać zmanipulowane, aby przekonać bazę Trumpa do pozwolenia Trumpowi na zemstę za ich decyzje, podczas gdy dekonstruuje prawa, wolności i autonomię obywateli i instytucji. To (niewłaściwe) wykorzystanie historii czarnoskórych jest jego bronią przeciwko ludziom, podczas gdy wykorzystanie historii przez pana Cooglera jest bronią dla ludzi przeciwko faszyzmowi administracji Trumpa i ich akolitów.

Szczerze mówiąc, pan Coogler ma w przeszłości takie zwyczaje.

Chcesz codziennie otrzymywać podsumowanie wszystkich wiadomości i komentarzy, jakie Salon ma do zaoferowania? Zapisz się na nasz poranny newsletter , Crash Course.

W „ Fruitvale Station ” pan Coogler pokazał widzom portret czarnoskórej męskiej ludzkości w przeciwieństwie do obrazu prezentowanego przez strukturę władzy odpowiedzialną za śmierć czarnoskórego mężczyzny. W serii „Czarna Pantera” pan Coogler oparł się na pamięci historycznej, aby pokazać innowacyjność, piękno, majestat i przepych Afrykańczyków, przeciwstawiając się stereotypom wyrytym w umysłach mas z reklam Sally Struthers „Save the Children”. W „ Creed ” pan Coogler nie tylko zbadał złożoność czarnej tożsamości, ale tchnął życie w życie, o którym Hollywood zapomniał lub które uważał jedynie za worek treningowy dla wielkiej białej nadziei , jaką był Rocky Balboa, Apollo Creed.

Siła i bogactwo czarnej muzyki ukazane w utworze „Sinners” przypominają, że historia czarnej ludności nie zaczęła się od zniewolenia, lecz od majestatycznych i potężnych cywilizacji Afryki, gdy sami wyzwoliliśmy się z niewoli.

W „Sinners” pan Coogler zabiera widzów w podróż do delty Missisipi, aby zapoznać ich z realiami Jim Crow South; od Ku Klux Klanu w cywilnych ubraniach po Chińczyków obsługujących czarnoskórych i białych z przeciwnych stron ulicy w oddzielnych sklepach. Pan Coogler zapoznaje również widzów z początkami muzyki bluesowej. Literacki gigant Amiri Baraka w swojej książce „Blues People ” wyjaśnia muzykę bluesową jako:

„Muzyka rdzenna Amerykanów, produkt czarnoskórego człowieka w tym kraju… Blues był muzyką, która powstała z potrzeb grupy… śpiewania, aby ułatwić sobie pracę lub swobodnego wyrażania osobistych rozważań na temat świata… Blues nie mógłby istnieć, gdyby afrykańscy jeńcy nie stali się amerykańskimi jeńcami”.

Wunmi Mosaku jako Annie w "Sinners" (Dzięki uprzejmości Warner Bros. Pictures). Afrykańscy jeńcy, którzy stali się amerykańskimi jeńcami, często pozostawali takimi, gdy społeczeństwo przechodziło od niewolnictwa do Jima Crowa. Przykładem tego była postać Delty Slima, grana przez Delroya Lindo , starszego męża stanu bluesa, który był również przykładem czarnoskórego mężczyzny potrzebującego muzyki bluesowej, aby złagodzić swoje trudy. Dla Slima granie bluesa przyniosło mu likier kukurydziany, aby sam leczyć swój ból. Ale Blues robił to samo, gdy nie miał możliwości uspokojenia się. Slim uosabia istotę tej prawdy, gdy nuci przez uczucia gniewu, bólu i rozpaczy, aby osiągnąć poziom katharsis, opowiadając historię przyjaciela, który został zlinczowany. Dzięki temu wprowadzeniu do muzyki bluesowej pan Coogler obnażył, w jaki sposób etyka protestancka narzucona Afroamerykanom wywołała wśród czarnoskórych ludzi walkę o zaakceptowanie tego, że muzyka jest narzędziem, które ogłasza nasze świeckie zmagania, a jednocześnie deklaruje nasze duchowe dążenia, aby zabezpieczyć nasze człowieczeństwo — poprzez konflikt ojca-kaznodziei i jego syna grającego bluesa.

Pan Coogler kontynuuje swój kurs mistrzowski dotyczący historii czarnoskórych, łącząc podziały między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością w utworze muzycznym prezentowanym w filmie. Ujawnia widzom historię czarnej muzyki od Afryki do Ameryki: od tańca plemiennego po funkowe rytmy napędzające brzmienie hip-hopu. Obrazy Sammiego, gitarzysty elektrycznego, DJ-a, Mc's, Crip Walkers, twerkers [twerking ma swoje korzenie w tańcu afrykańskim ] i tancerzy Zaouli zapewniają widzom trajektorię czarnej muzyki na przestrzeni czasu w ciągu 90 sekund lepiej niż mógłby to zrobić dokument.

Scena rozgrywająca się w Jook Joint Stack and Smoke'a była — pożyczając słowa Dona Corneliusa — najmodniejszą podróżą w historii Ameryki(n). Bez wątpienia jest to mistrzowski moment sztuki, który przekazuje lekcję, której słowa po prostu nie potrafią wyrazić. To, że dzieje się to w Jook Joint, nie jest przypadkiem.

Jook Joint lub Jooks, podobne do honky-tonks lub nocnych lokali, według dr Katriny Hazzard-Donald (mojej profesorki na studiach licencjackich), były pierwszą świecką instytucją kulturalną interakcji społecznych, rozrywki i quasi-legalnej działalności, która pojawiła się po emancypacji. Wyjaśnia to dalej w swojej książce „ Jookin ”:

„Ich pojawienie się było początkowo związane z życiem klasy chłopskiej Afroamerykanów i pojawiły się, gdy tylko populacja czarnoskórych stała się znacząca zarówno w miastach północnych, jak i południowych… I podobnie jak Blues, Jook był świecką instytucją zakorzenioną w tradycjach Afryki Zachodniej, która przeplatała elementy religijne i świeckie”.

Langston Hughes czule nazywał klasę chłopską Afroamerykanów Lowdown Folks:

„Ludzie, którzy w sobotnie wieczory popijają gin i nie są zbyt ważni dla siebie ani dla społeczności, ani zbyt dobrze odżywieni, ani zbyt wykształceni, by przyglądać się leniwemu światu. Mieszkają na Seventh Street w Waszyngtonie lub State Street w Chicago i nie obchodzi ich szczególnie, czy są jak biali ludzie, czy ktokolwiek inny”.

Opowiadanie historii czarnoskórych nigdy nie wymagało akceptacji białych.

Siła i płodność czarnej muzyki ukazana w „Sinners” przypomina, że ​​czarna historia nie zaczęła się od naszego zniewolenia, ale od naszych majestatycznych i potężnych cywilizacji w Afryce, a gdy wyzwoliliśmy się z niewoli, tak samo zostaniemy wyzwoleni od białej supremacji. Nic więc dziwnego, że w nagłówkach i mediach społecznościowych na film rzucano brudy.

Można powiedzieć, że rasizm nie ma nic wspólnego z tą „krytyką”. Zastanawiam się, czy Ben Stiller może zmienić takie nastawienie swoimi myślami.

Być może film jest zbyt czarny i ma zbyt dużo czarnej historii. Być może istnieje obawa przed umową pana Cooglera o zachowaniu praw do JEGO filmu po dwudziestu pięciu latach. Bez względu na powody rzucania błotem, liczba sprzedaży, choć jest miarą sukcesu, nie może w pełni oddać wpływu żadnego dzieła sztuki. To błąd popełniony przy porównywaniu sukcesu komercyjnego Drake'a i Kendricka Lamara w mierzeniu wpływu.

Drake może mieć przewagę liczebną nad Lamarem, ale jak powiedział Kendrick Drake'owi w "Euphorii ", "Jestem tym, co czuje kultura".

Podobnie nie powinniśmy oczekiwać, że administracja Trumpa właściwie zinterpretuje historię czarnoskórych lub jej znaczenie w przestrzeni publicznej; nie powinniśmy oczekiwać, że krytycy, którzy bawią się w rasizm antyczarnoskóry, właściwie zinterpretują wpływ „Sinners”, a tym bardziej zinterpretują czarną kulturę. Jeśli „Sinners” zdobędzie Oscara lub Złoty Glob, świetnie. Zasłużył na to. Po prostu wiedz, że opowiadanie historii czarnoskórych nigdy nie wymagało białej akceptacji.

Nadal nie.

„Sinners” Ryana Cooglera to opowieść grozy, w której supremacją białych jest Dracula, a jego potomstwo przybywa, by terroryzować czarnoskórych. Będzie wiele artykułów badawczych eksplorujących głębsze znaczenia symboliki zawartej w tym filmie. Jednak decyzja pana Cooglera, by pozwolić historii czarnoskórych na stworzenie filmu o wampirach, daje widzom i krytykom wystarczająco dużo do przemyślenia, napisania i wykorzystania jako podstawy do przyszłej nauki.

Nie takie plany miała administracja Trumpa na weekend wielkanocny.

salon

salon

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow