Yorick Treille: „Niewystarczające, to nawet nie jest odpowiednie słowo”


Francuski trener może zadać sobie pytania.
Yorick Treille nie zadał sobie trudu, by zbesztać swoich zawodników we wtorek wieczorem po upokorzeniu, jakiego doznali na Vaudoise Arena. „Są chwile, kiedy nie ma potrzeby rozmawiać” – wyszeptał trener Grenat. „Nie odwiedziłem zawodników po meczu. Oni też muszą ze sobą porozmawiać. Wrócimy do tego jutro (przyp. red.: w środę), z jasnym umysłem i powiemy sobie wszystko, tak jak robimy to od początku roku, szczerze i transparentnie. „Niewystarczające” to nawet nieodpowiednie słowo. Nie mam odpowiedzi. To zbiorowa katastrofa”.
„Dziś to koszulka, którą reprezentujemy, to klub, który zawiedliśmy” – wyjaśnił mediom. „Myślę, że widzieliśmy się aż za dobrze. Osiągaliśmy przyzwoite wyniki w tym tygodniu, nie okazując braku szacunku przeciwnikom. Ale dzisiejszy wieczór był z pewnością pierwszym prawdziwym wyzwaniem sezonu i kompletnie nie trafiliśmy w dziesiątkę. Teraz, w czwartek, zaczynamy od nowa i pokażemy się z innej strony”.
W meczu z Lozanną jego drużyna zobaczyła, jak wszystko sprzysięga się przeciwko nim i ostatecznie poddała się. Stéphane Charlin, zdobywca nagrody MVP zeszłego sezonu, zszedł z boiska po 24 minutach i stracił pięć bramek. Jego zmiennik Robert Mayer stracił sześć... Po dwóch zwycięstwach w trzech meczach na początku sezonu, Orły po prostu eksplodowały w locie. „Na szczęście” dla nich, w czwartek będą kontynuować grę przeciwko Fribourg Gottéron i będą mieli niepowtarzalną okazję, by się zrehabilitować i uzyskać wybaczenie od zrozumiałej furii kibiców.
„Wtorek był ogromną, zbiorową katastrofą i nie chcemy ponownie przez to przechodzić. Musimy mieć charakter, żeby zareagować natychmiast. Jedyne, co mieliśmy pewne na początku sezonu, to to, że spotkają nas przeciwności losu. Ale to wspaniale. Zobaczymy, jak zareagujemy teraz!” – wyjaśnił francuski trener. „Jesteśmy grupą z dużym doświadczeniem, na każdym poziomie. To mocny policzek i musimy się podnieść”.

Po drugiej stronie, oczywiście, słychać było śmiech. „Wszystko poszło dziś po naszej myśli, ale nic dla Genewy” – uśmiechnął się Théo Rochette po strzeleniu hat-tricka. „To był wieczór, w którym nam się udało, ale im zupełnie nie. Trzeba umieć się z nimi zmierzyć. Kiedy przyjeżdżają, to jest fajnie. Wykorzystujemy to w pełni! Teraz musimy być gotowi na piątek, żeby nie przyjechać do Rapperswil zbyt pewni siebie”. Po nieśmiałym początku sezonu, LHC ruszyło z kopyta. Ale do rozpoczęcia prawdziwej rywalizacji pozostało jeszcze 48 meczów.
20 Minutes