NA ŻYWO | Tour de France 2025: Remco Evenepoel rezygnuje, Lenny Martinez samotnie na prowadzeniu, zobacz czternasty etap między Pau a Luchon-Superbagnères
Dzień po czwartym zwycięstwie Tadeja Pogacara w 112. edycji Grande Boucle, Jonas Vingegaard i jego rywale spróbują odwrócić sytuację podczas ostatniego dnia w Pirenejach, zarezerwowanego dla najlepszych wspinaczy.
Transmisja na żywo prowadzona przez Louise Le Borgne i Oscara Korbosliego
Zadaj pytanie redakcji:

Tak, za potworem Nilsem Polittem.
Lenny Martinez pokonuje bardzo dobry podjazd i ma 1 minutę i 30 sekund przewagi nad pościgiem. Peleton traci ponad 3 minuty. Świetnie!
Lenny Martinez jasno dał do zrozumienia przed Tourem, że rezygnuje z klasyfikacji generalnej i celuje w zwycięstwa etapowe oraz koszulkę w groszki. Na niektórych etapach pozwalał się cofać, aby oszczędzać siły na samotną ucieczkę, tak jak dzisiaj.
O'Connor, Johannessen, Rubio, Woods, Muhlberger, Paret-Peintre, Kuss, Arensman, Storer i Rodriguez dołączyli S. Yates, Vlasov, Verstryinge, Mas, Higuita i Jegat.
Mgła i wiatr utrudniają widoczność na szczycie. Biegacze nie powinni jednak zbaczać z trasy, ponieważ wzdłuż niej jest mnóstwo ludzi, którzy wskażą im drogę.
Francuz, dopingowany przez tłum, jest niecałe 3 kilometry od szczytu i ma minutę przewagi nad grupą pościgową. Lenny Martinez, ubrany w koszulkę w groszki, ma nadzieję zdobyć 20 punktów na szczycie Tourmalet.
Kevin Vauquelin traci 45 sekund.
Nie zapominajmy, że Tourmalet leży na wysokości 2115 metrów.
Irlandczyk, który kiedyś nosił żółtą koszulkę, należy do grona faworytów.
Florian Lipowitz (Red Bull-Bora-Hansgrohe), czwarty w klasyfikacji generalnej, 6 sekund za Remco Evenepoelem przed startem, tymczasowo ma na sobie białą koszulkę.
Lenny Martinez samotnie prowadzi, 19 sekund przed niewielką grupą w kontrataku, 5 kilometrów od szczytu Tourmalet. Peleton traci 2 minuty.
Belg, który już wczoraj zmagał się z czasówką, rzucił ostatnie tchnienie na podjazd pod Tourmalet. Na próżno, wyraźnie wyczerpany, z napiętą twarzą, kolarz Soudal Quick-Step, który zygzakiem jechał poboczem, w końcu się poddał. Nie patrząc na nikogo, kolarz w białej koszulce wpadł do samochodu swojej drużyny, a na jego dachu widniał numer „21”. Koniec wyścigu.
Francuz jest na czele stawki i dystansuje Australijczyka Bena O'Connora (Jayco-AlUla).
Jak trudny jest ten krok... I mój #CQTP źle przeprowadzony.
Duńczyk upadł wcześniej tego dnia na pasie dzielącym rondo.
Le Monde