Islandia-Francja (2-2): Christopher Nkunku, rzadki promyk nadziei dla Blues, którzy stracili formę

Pod nieobecność Kyliana Mbappé, francuski atak przez długi czas miał problemy, zanim piłkarz AC Milan strzelił solowego gola. Nieobecny na Mistrzostwach Świata 2022, ma nadzieję, że znajdzie się w kadrze na przyszłe lato, nawet jeśli konkurencja będzie zacięta.
Autor: Adrien Chantegrelet , specjalny korespondent w Reykjaviku (Islandia)Na Islandii to ziemia niczyja. Nie, nie mówimy o braku ruchu na ulicach Reykjaviku w niedzielny wieczór w październiku, gdzie panuje atmosfera równie chłodna jak lokalne temperatury, ale o ataku francuskiej drużyny w ten poniedziałek na murawę stadionu Laugardalsvöllur, który potrwa godzinę.
Długo zastanawialiśmy się, jak francuska drużyna znajdzie drogę do siatki przeciwko Wikingom, którzy grali bardziej ofensywnie niż kiedykolwiek, skąd weźmie się to szaleństwo... aż wreszcie Christopher Nkunku przywrócił The Blues grę pięknym golem, którego stworzył praktycznie sam (1-1, 63. miejsce).
Jak wiedzieliśmy, francuski sektor ofensywny był mniej groźny niż zwykle i stracił na jakości pod nieobecność Kyliana Mbappé , który wrócił do Madrytu po kontuzji w meczu z Azerbejdżanem. Aby zastąpić wszechstronnego zawodnika, który miał udział przy pięciu z siedmiu bramek swojej drużyny od początku eliminacji, Didier Deschamps postawił na eksperymentalny, zupełnie nowy kwartet w składzie: Michael Olise, Florian Thauvin, Jean-Philippe Mateta i, co za tym idzie, Christopher Nkunku.
Łącznie rozegrali 38 meczów przed tym meczem i strzelili tylko 6 bramek. Brak doświadczenia na najwyższym poziomie międzynarodowym był odczuwalny przez długi czas, aż do 63. minuty i tego solowego występu byłego piłkarza PSG, który strzelił swojego drugiego gola w koszulce reprezentacji Francji pięknym, mocnym uderzeniem. To osiągnięcie nastąpiło prawie rok po jego pierwszym golu, 10 października 2024 roku, przeciwko Izraelowi.
Godna nagroda dla napastnika, który latem przeniósł się z Chelsea do AC Milan i był najbardziej przedsiębiorczym ofensywnym zawodnikiem. Scenariusz tego meczu, przypominającego pułapkę i rundę Pucharu Francji, rozgrywanego w atmosferze smrodu spalenizny wydobywającego się z ciężarówki stojącej obok boiska, mógł potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby Nkunku trafił do siatki w 3. minucie. Jednak jego strzał po wywalczonym przez niego rzucie rożnym został obroniony refleksem islandzkiego bramkarza.
Z lewej flanki, numer 18 próbował zaprowadzić trochę jedności, po czym w drugiej połowie pierwszej tercji, podobnie jak reszta kolegów z drużyny, rzucił się do ataku. Po przerwie to on ponownie stworzył sobie klarowną sytuację, minutę przed wyrównaniem, ale jego strzał poszybował w stronę Reykjaviku. Jego poświęcenie ostatecznie przyniosło efekt w postaci gola pełnego charakteru, który wiele mówi o odporności tego młodego mężczyzny, który wkrótce skończy 28 lat.
Osłabiony nawracającymi kontuzjami, które uniemożliwiły mu grę w reprezentacji Francji na dłuższą metę od debiutu w 2022 roku, Christopher Nkunku wykorzystał swoją szansę i wykorzystał liczne nieobecności, aby zabłysnąć podczas tego spotkania. Chociaż opuścił poprzednie Mistrzostwa Świata w Katarze w ostatniej chwili z powodu skręcenia kolana dzień przed wyjazdem do Kataru, pochodzący z Lagny-sur-Marne ma nadzieję, że tym razem osiągnie wspaniały wynik i znajdzie się na liście Didiera Deschampsa na przyszłe lato. Miejsca w pierwszej piątce są drogie, a jeśli Nkunku wyjdzie z cienia rywali, nie powie jeszcze ostatniego słowa...
Le Parisien