Francuzki błyszczały na Riwierze

Francuska drużyna zaprezentowała się znakomicie na Riwierze Fréjus-Raphaël w tę niedzielę. Cassandre Beaugrand od razu wyróżniła się w konkurencji pływackiej, w której dominowała od pierwszych minut. Wykonała dobre przejścia i kontynuowała dobrą formę na rowerze: „Miałam bardzo dobry wyścig na czele stawki od startu do mety. Liczyłam na ucieczkę na rowerze, ale w tym roku jest nieco trudniej o odjazdy” – powiedziała mistrzyni olimpijska w tej dyscyplinie.
Lokalna zawodniczka Léonie Périault zaliczyła świetny powrót na bieżni, w emocjonującym finiszu biegu. Cztery zawodniczki oderwały się od rywalek, w tym Cassandre Beaugrand, Emma Lombardi i Léonie Périault, dopingowane przez kibiców: „Publiczność zareagowała pomimo dwóch zmian i faktu, że nie było łatwo zobaczyć cały wyścig. Ale mimo to było dużo ludzi i ja to czułam. To mnie zmotywowało w biegu, udało mi się znaleźć drugi oddech i kontynuować ten sprint” – kontynuuje Cassandre Beaugrand. Bo Jeanne Lehair z Luksemburga do końca dzielnie walczyła z mistrzynią olimpijską, zajmując drugie miejsce i przekreślając nadzieję na podium dla samych Francuzek.
Kilka sekund po prowadzącym duecie Léonie Périault i Emma Lombardi wyjechały na ostatnią prostą, ale adoptowana Raphaëloise w końcu zdołała je wyprzedzić na ostatnich metrach i stanąć na trzecim stopniu podium.
Léonie Périault w umyśleLéonie źle rozpoczęła wyścig, ale udało jej się odrobić straty, stopniowo poprawiając swoją formę, najpierw na odcinku rowerowym: „Znowu płynęłam źle, zdarza mi się to, to wciąż moja słaba strona. W ostatnim wyścigu w Hamburgu poszło dobrze; tym razem już nie. Potem musiałam się bardzo postarać na rowerze, żeby wrócić na prowadzenie. Udało mi się, ale straciłam kilka piórek i to trochę na mnie wpłynęło, zwłaszcza na początku biegu”.
Mieszkanka Creps de Boulouris podążyła za swoimi rodakami, odłączając się od reszty grupy. Początkowo zdawała się mieć trudności z dotrzymaniem im kroku, ale w końcu odzyskała siły: „Próbowałam wrócić i, niestety dla Emmy, wyprzedziłam ją na ostatnich metrach, by stanąć na podium”.
Przekraczając linię mety, wiedziała, że zajęła trzecie miejsce, pokonując Savoyard. Natychmiast pochyliła się, by pomóc Emmie Lombardi, która leżała na ziemi, wstać i wzięła ją w ramiona.
„Czuję, że udało mi się utrzymać przewagę przez cały bieg. Nie mogłam się odbić, ale biegłam w tym samym tempie co dziewczyny. Na ostatnich metrach czułam, że Emma trochę się załamała, co pozwoliło mi wrócić, ale jestem naprawdę załamana. Zajęła już czwarte miejsce na Igrzyskach i ponownie czwarte w biegu we Francji… Myślę o niej” – powiedziała mieszkanka Var.
Rozczarowanie Emmy LombardiEmma Lombardi załamała się na mecie, zarówno fizycznie, jak i psychicznie, pomimo świetnego wyścigu, w którym utrzymywała trzecie miejsce niemal do samego końca, mimo że zmagała się zarówno na odcinku rowerowym, jak i w biegu.
Jej rozczarowanie zasmuciło również Cassandre Beaugrand: „Emma ponownie zajęła czwarte miejsce. Myślę o niej, bo to trudne. Byłoby wspaniale, gdyby stanęła na podium. Nie zmarnowała szans, co dobrze wróży na przyszłość. Myślę, że uda jej się wrócić na właściwe tory i pokazać, że się nie poddaje”.
Francuska trójka może stanąć naprzeciw siebie ponownie podczas kolejnego etapu WTCS w Czechach we wrześniu lub podczas wielkiego finału w Australii.
Var-Matin