Wzywając ambasadora Włoch, Pałac Elizejski „nie pozwolił, by ostatnie oświadczenie Salviniego pozostało niezauważone”

Sprzeciwiając się propozycji wysłania żołnierzy w celu utrzymania pokoju na Ukrainie, włoski wicepremier Matteo Salvini po raz kolejny ostro skrytykował Emmanuela Macrona. „Nowy konflikt dyplomatyczny”, który Francja tym razem postanowiła załagodzić, zauważa włoska prasa.
„Między Rzymem a Paryżem otwiera się nowy front dyplomatyczny, którego konsekwencje są nieprzewidywalne” – martwi się „La Repubblica” . W czwartek 21 sierpnia ambasador Włoch we Francji, Emanuela D'Alessandro został wezwany do Pałacu Elizejskiego w związku z napięciami panującymi między rządami obu krajów.
Powodem tego były wypowiedzi wicepremiera i ministra transportu Włoch Matteo Salviniego, który ostro skrytykował francusko-brytyjską propozycję wysłania wojsk w celu utrzymania pokoju na Ukrainie .
Podczas wydarzenia w Mediolanie w środę 20 sierpnia włoski przywódca powiedział o Emmanuelu Macronie: „Jeśli chcesz, to rób swoje. Załóż hełm, kurtkę, karabin i jedź na Ukrainę”. Według prawicowego dziennika „Il Giornale ” to był zwykły „żart” . Pałac Elizejski potraktował jednak te oświadczenia bardzo poważnie.
„Wezwanie ambasadora to głośne działanie ” – pisze La Stampa . „Tym bardziej, jeśli dyplomata reprezentuje rząd przyjaznego i sprzymierzonego kraju. Tak jak Włochy dla Francji”. Podczas wywiadu z włoską ambasador przypomniała jej, że „te komentarze były sprzeczne z klimatem zaufania i historycznymi stosunkami między oboma krajami, a także z niedawnymi wydarzeniami dwustronnymi, które uwypukliły silne zbieżności i
Courrier International