Orzeczenie w sprawie oszustwa w Nowym Jorku nie było wcale tak wielkim zwycięstwem Trumpa, jak się je przedstawia


Zapisz się na Slatest, aby codziennie otrzymywać na skrzynkę pocztową najciekawsze analizy, krytykę i porady.
W tym tygodniu główne serwisy informacyjne wywiesiły banery z napisem „Wiadomości dnia”, ogłaszając najwyraźniej wielkie zwycięstwo Donalda Trumpa. Jak donosił jeden z nich, „Wall Street Journal”: „Sąd Apelacyjny Nowego Jorku odrzuca karę 500 milionów dolarów za oszustwo cywilne nałożoną na Trumpa”. Gdybyś przeczytał te pierwsze nagłówki i zobaczył, jak wysoko na górze strony umieściły je te publikacje, mógłbyś pomyśleć, że Trump odniósł spektakularne zwycięstwo w swojej nowojorskiej sprawie o oszustwo cywilne i jest już czysty. Prezydent ze swojej strony nie tracił czasu, reklamując decyzję jako „TOTALNE ZWYCIĘSTWO”. Jeśli jednak przyjrzeć się bliżej szczegółom orzeczenia sądu, stanie się jasne, że orzeczenie to było dalekie od „totalnego zwycięstwa”, jak początkowo przedstawiał je Trump i niektóre serwisy informacyjne.
W 323-stronicowej opinii pięcioosobowy panel sędziowski sądu apelacyjnego w Nowym Jorku sklecił większość 2–2–1 z trzech rozbieżnych opinii, które w istocie nie doprowadziły do żadnej merytorycznej decyzji w sprawie zeszłorocznego wyroku w sprawie oszustwa przeciwko Trumpowi. Podczas gdy orzeczenie jest symbolem napiętej drogi, jaką ta sprawa przebyła odkąd prokurator generalna Nowego Jorku Letitia James ogłosiła je trzy lata temu, nie jest to w żadnym wypadku czyste zwycięstwo Trumpa. Dramatyczny 11-tygodniowy proces, w którym nie było ławy przysięgłych, miał miejsce, gdy Trump aktywnie ubiegał się o prezydenturę i obejmował konfrontację ze zhańbionym byłym prawnikiem i osobistym pośrednikiem Michaelem Cohenem . Ostatecznie sędzia Arthur Engoron orzekł, że rodzina Trumpów rzeczywiście dopuściła się oszustwa, gdy zawyżyła swoje aktywa, aby zabezpieczyć korzystne pożyczki, nakładając na ich firmę karę w wysokości 355 milionów dolarów plus 9-procentową stopę procentową.
Zespół prawny Trumpa natychmiast odwołała się od orzeczenia Engoran, a po wysłuchaniu argumentów ustnych sąd apelacyjny w Nowym Jorku rozpatrywał sprawę przez prawie rok, zanim ogłosił swoją decyzję w tym tygodniu. Wszyscy pięciu sędziów orzekło, że kara finansowa nałożona na Trumpa powinna zostać uchylona, ale nie mogli się zgodzić co do tego, czy sprawa o oszustwo cywilne powinna zostać całkowicie odrzucona, czy też powinna zostać ponownie rozpatrzona. Aby popchnąć tę sprawę do przodu, czterech sędziów zebrało się „z wielką niechęcią i uznaniem niespójności ustawy”, aby usunąć tę sprawę z porządku obrad i przenieść ją do następnego etapu: Sądu Apelacyjnego w Nowym Jorku. Zasadniczo sąd znajdował się w impasie i aby przenieść sprawę do następnego szczebla apelacyjnego w Nowym Jorku, musiał coś postanowić. Tym czymś było uchylenie wyroku opiewającego na pół miliarda dolarów, który zdaniem wielu ekspertów prawdopodobnie nie zostanie utrzymany .
Oto jak potoczyła się decyzja większością głosów 2–2–1: sędziowie Peter Moulton i Dianne Renwick doszli do wniosku, że uchylą jedynie karę finansową nałożoną na Trumpa, sędziowie John Higgitt i Llinét Rosado uchylili karę i odesłali sprawę do ponownego procesu, a sędzia David Friedman, sam, umorzył sprawę w całości i zakazał stanowi Nowy Jork ponownego procesu prezydenta w tej sprawie. Jak zauważył Mark Joseph Stern ze Slate: „Ponieważ żadna z trzech decyzji nie uzyskała większości, sędziowie Higgitt i Rosado dołączają dekret do tej decyzji wyłącznie w celu zapewnienia jej ostateczności, dając stronom drogę do odwołania się do Sądu Apelacyjnego”, najwyższego sądu stanu. Ostatecznie Sąd Najwyższy Nowego Jorku zadecyduje, czy wyrok w sprawie oszustwa jest prawomocny i czy Trump faktycznie uniknie kary. Na razie wydaje się, że cena za wykroczenie zmniejszy się, ale to wszystko, co możemy powiedzieć.
Tymczasem biuro Jamesa zapowiedziało odwołanie się od decyzji sądu apelacyjnego, przypominając jednocześnie, że uchylono jedynie karę finansową nałożoną na Trumpa. Inne ograniczenia dotyczące możliwości prowadzenia działalności przez Trump Organization w Nowym Jorku pozostają w mocy, w tym zakaz zajmowania przez Trumpa najwyższych stanowisk we własnej firmie przez trzy lata, a jego synowie, Donald Trump Jr. i Eric Trump, zostali objęci zakazem na co najmniej dwa lata.
Trump uniknął już trzech aktów oskarżenia i po raz drugi bez trudu objął urząd prezydenta, pomimo zarzutów o wykorzystywanie seksualne. Wygląda więc na to, że po raz kolejny wykazuje irytującą umiejętność manipulowania systemem prawnym w taki sposób, aby uniknąć jakichkolwiek realnych konsekwencji. Wbrew temu, co głoszą nagłówki, w tym przypadku realne konsekwencje mogą jednak nadal wystąpić, nawet jeśli nie w postaci kary w wysokości pół miliarda dolarów.
