„Wielki, piękny projekt ustawy” Trumpa to podstępny atak na aborcję

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

France

Down Icon

„Wielki, piękny projekt ustawy” Trumpa to podstępny atak na aborcję

„Wielki, piękny projekt ustawy” Trumpa to podstępny atak na aborcję

Zapisz się na Slatest, aby codziennie otrzymywać na skrzynkę pocztową najbardziej wnikliwe analizy, krytykę i porady.

Biorąc pod uwagę „ wielką, piękną ustawę ” Donalda Trumpa dotyczącą podatków i cięć w programie Medicaid, aborcja może być ostatnią rzeczą, o jakiej ktokolwiek myśli. Jednak zapis ukryty w projekcie ustawy to najnowsza próba Republikanów, by nie tracić praw reprodukcyjnych. Obecna wersja ustawy Partii Republikańskiej o uzgadnianiu budżetu zawiera zapis odmawiający finansowania z Medicaid każdemu „ dużemu dostawcy usług aborcyjnych ”. To oznacza dużą zmianę w podejściu Partii Republikańskiej do polityki aborcyjnej. W pierwszych miesiącach urzędowania administracji Trumpa Republikanie w Kongresie wykazali się zaskakującą niechęcią do podejmowania jakichkolwiek poważnych działań w kwestii aborcji. Teraz jednak wykorzystują ustawę prezydenta, aby powrócić do walki.

Czym ten projekt ustawy się wyróżniał? Pomysł wydaje się być taki, że Republikanie mogą przeformułować niepopularne ataki rządu na prawa reprodukcyjne i uznać je za bardziej akceptowalne środki obniżania kosztów, powierzając brudną robotę Departamentowi Efektywności Rządowej. Teoria głosi, że jeśli Amerykanie lubią oszczędzać pieniądze i są gotowi uwierzyć w argumenty Elona Muska dotyczące oszustw i marnotrawstwa, to być może Republikanie zdołają sprostać oczekiwaniom swoich konserwatywnych wyborców bez ryzyka, że ​​ich plan okaże się fiaskiem. Jednak najnowszy ruch Partii Republikańskiej przypomina, że ​​konserwatyści nadal nie mają cudownego rozwiązania, jeśli chodzi o prawa reprodukcyjne.

Nic dziwnego, że sami liderzy ruchu przeciw aborcji podchwycili tę strategię. Trump poczynił pewne kroki, aby uspokoić przeciwników aborcji. Na przykład ogłosił, że nikt nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za naruszenie Ustawy o swobodzie dostępu do wejść do klinik, która chroni dostęp do klinik i miejsc kultu, a także ułaskawił kilku oskarżonych skazanych za naruszenie tej ustawy. Jednakże w większości przypadków całkowicie zablokował ruch antyaborcyjny. Departament Sprawiedliwości nie zaczął jeszcze egzekwować ustawy Comstocka jako zakazu aborcji. Kiedy konserwatywni prokuratorzy generalni stanów złożyli pozew, aby wymusić zmianę decyzji, administracja Trumpa zaledwie tydzień temu zwróciła się do sądu o oddalenie pozwu z przyczyn proceduralnych .

Nie oznacza to jednak, że Trump nie da później liderom sprzeciwiającym się aborcji tego, czego chcą. Zaledwie w środę Robert F. Kennedy Jr. ogłosił, że Agencja ds. Żywności i Leków zbada bezpieczeństwo mifeprystonu i potencjalnie nałoży na niego nowe ograniczenia . Jednak ruch antyaborcyjny będzie musiał przekonać Trumpa i mieć nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. To on trzyma wszystkie karty.

Przeczytaj więcej

Z tego powodu przedstawianie ograniczenia aborcji jako priorytetu DOGE ma sens. Administracja obcięła wszystko, od funduszy na badania nad rakiem po pomoc wojskową dla Ukrainy . Republikanie w Kongresie, którym zależy przede wszystkim na zadowoleniu Trumpa, liczą również na to, że prezydent zaakceptuje ograniczenia dotyczące aborcji, o ile uda się je przedstawić jako coś, co Elon Musk by pokochał. A pozbawienie dostawców funduszy może mieć poważne konsekwencje. Lokalne kliniki i oddziały Planned Parenthood zmagają się w ostatnich latach z problemami. Wykluczenie tych świadczeniodawców z programu Medicaid sprawi, że trudniej będzie im utrzymać działalność.

Ale nowa strategia wiąże się z ryzykiem, o czym wiedzą nieliczni Republikanie, którzy wygrali w okręgach, w których Trump przegrał. Cięcia w programie Medicaid są głęboko niepopularne . Większość Amerykanów postrzega program pozytywnie. Jeden z sondaży wykazał, że mniej niż 20 procent Amerykanów chce, aby Kongres obciął finansowanie programu Medicaid. Tak więc jakiekolwiek cięcia w programie Medicaid najprawdopodobniej będą polityczną porażką.

A określenie „polityczny przegrany” to dobre określenie na omówienie konwencjonalnego stanowiska Partii Republikańskiej w sprawie aborcji. Większość Amerykanów chce, aby aborcja była legalna . Dla Republikanów sposób postępowania — argumentowanie, że to Demokraci są prawdziwymi ekstremistami w tej kwestii — jest trudniejszy, gdy stany kontrolowane przez Republikanów rozważają wprowadzenie coraz bardziej radykalnych zakazów, z których wiele będzie skierowanych przeciwko osobom w stanach, w których prawa reprodukcyjne są chronione , lub będzie karało ludzi za donacje lub wypowiedzi na temat aborcji .

Mimo wszystko Partia Republikańska może nabrać otuchy, ponieważ Trump wygrał w 2024 r., nawet gdy Kamala Harris postawiła wszystko na prawa reprodukcyjne. Od tego czasu Demokraci zdają się mniej interesować tą kwestią .

Jednocześnie, jeśli wyborcy faktycznie zwracają mniejszą uwagę, to prawdopodobnie dlatego, że mniej się dzieje. Republikanie w Kongresie siedzieli z założonymi rękami. Trump nie wykonał jeszcze żadnego wielkiego ruchu. Prawda jest taka, że ​​wciąż dużo się dzieje: sprawy trafiają do sądów stanowych i federalnych, poszczególne stany przygotowują się do uchwalenia nowych, rygorystycznych ustaw, a przyszłe posunięcia Trumpa wciąż owiane są niepewnością. W chwili, gdy jedno z tych wydarzeń stanie się wiadomością, nie ma powodu sądzić, że wyborcy będą bardziej zadowoleni ze stanowiska Republikanów niż kiedykolwiek wcześniej.

Przywódcy przeciwników aborcji przedstawiają wybory w 2024 r. jako dowód, że Republikanie nie muszą już martwić się o prawa reprodukcyjne. Jednak w miarę upływu czasu taka interpretacja wyborów wydaje się coraz mniej przekonująca. W 2024 roku Amerykanie pokładali nadzieję w działaniach Donalda Trumpa dotyczących imigracji i inflacji. Teraz, w obliczu niepopularnych taryf , obaw o niedobory zabawek w okresie świąt i prezydenta zastanawiającego się na głos, czy musi przestrzegać Konstytucji , wydaje się, że jest on pod wodą w dwóch swoich najważniejszych kwestiach . Jeśli chodzi o kwestię aborcji, wyborcom nigdy nie podobało się to, co mieli do powiedzenia Republikanie – dlatego Trump starał się jak mógł, aby zminimalizować znaczenie tej kwestii podczas kampanii. Wyborcy w 2024 r. najwyraźniej uwierzyli w zapewnienia, że ​​Trump nie zrobi lub nie może nic zrobić, aby zmienić status quo – że potraktuje to jako „sprawę stanu”. Teraz Republikanie w Kongresie najwyraźniej są zdeterminowani, żeby udowodnić im, że się mylą.

Nie jesteśmy ostatnimi czasy świadkami sytuacji, w której aborcja stała się ważnym tematem wyborów, niezależnie od tego, czego życzą sobie liderzy Partii Republikańskiej. A receptą na sukces Republikanów w kwestiach rozrodczych nie będzie połączenie ich niepopularnego stanowiska w sprawie cięć w programie Medicaid ze stanowiskiem w sprawie aborcji, której wyborcy już i tak nienawidzą.

Zapisz się na wieczorny newsletter Slate.
Slate

Slate

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow