Recenzja Bose Soundlink Plus: Kompromis nigdy nie brzmiał tak dobrze

Przy tak wielu głośnikach Bluetooth dostępnych na rynku i przybywających niemal codziennie, łatwo jest niedocenić ten, który znajduje się gdzieś pośrodku. Umieszczony między składanym Soundlink Flex a solidnym Soundlink Max (9/10, poleca WIRED) , nowy średniej wielkości Soundlink Plus firmy Bose (nie, to nie są usługi strumieniowe) wytycza sobie własną niszę, głównie dzięki wygrywającemu dźwiękowi z równymi częściami niuansów i brawury.
Podobnie jak jego rodzeństwo, Plus wygląda i wydaje się być głośnikiem klasy premium z odpowiednio wysoką ceną; jest ubrany od stóp do głów, szczególnie w kolorze Citrus Yellow, który recenzowałem, ale ma odpowiednią ochronę przed kurzem i wodą, co zapewnia dobrą ochronę przed żywiołami. Pomimo średniej budowy, jest to nadal solidny pakiet, ale jeśli szukasz dobrego kompromisu między mocą boomboxa a przewiewnością, Soundlink Plus jest w sam raz.
Ochrona PremiumZdjęcie: Ryan Waniata
Styl Sound Plus przejawia się w jego minimalistycznym designie, z elegancką, a zarazem wytrzymałą, malowaną proszkowo stalową osłoną, miękkimi klawiszami dotykowymi na gumowanej górnej części i solidnym, nylonowym uchwytem w kratkę z boku, który ułatwia przenoszenie (lub zawieszanie).
Z tyłu znajdują się otwory wentylacyjne dla czterech radiatorów basowych i otwarty port USB-C. Warto zauważyć, że Plus można zanurzyć, biorąc pod uwagę jego klasę ochrony IP67 , a nawet unosi się na wodzie, ale przed ładowaniem trzeba poczekać, aż port wyschnie. Jest to tym bardziej godne uwagi, że podobnie jak Max, Plus potrzebuje zaledwie pięciu godzin, aby naładować baterię działającą 20 godzin od zera. To powiedziawszy, nie zajęło dużo czasu, zanim pomarańczowo-biała migająca dioda LED powróciła do stałego białego światła po kąpieli w zlewie w pralni, sygnalizując, że port jest czysty i gotowy.
Mierząc 9,1 x 3,94 x 3,4 cala (szer. x wys. x gł.) i ważąc ponad 3 funty, nie jest to najbardziej pakowny głośnik, ale nadal nadaje się na otwartą drogę. Zajęło mi trochę czasu, aby przyzwyczaić się do jego ciężaru, ale dobrze poradził sobie z pierwszym zadaniem po rozpakowaniu, wyprawą kempingową w wąwóz rzeki Kolumbia. Jeśli wydaje się ryzykowne zabieranie błyszczącego nowego głośnika w kolorze bezy cytrynowej do zakurzonego lasu, to się nie mylisz, ale byłem mile zaskoczony tym, jak dobrze głośnik się czyści. Nieuchronnie jednak pojawią się na nim jakieś ślady, a Dusk Blue i Black powinny lepiej się zestarzeć.
Niezależnie od koloru, podoba mi się estetyka Plusa, podobnie jak większość osób, którym go pokazałem (choć głównie zwracali uwagę na świetny dźwięk). Jest przyjemny w dotyku, a wygląd i jakość wykonania wydają się być o krok lepsze od rywali w kamizelkach kuloodpornych, takich jak JBL Charge 6 i UE MegaBoom 4. Nadal wolałbym którykolwiek z tych głośników na wypadek twardego upadku — nie dlatego, że Bose by nie przetrwał, po prostu jest większe prawdopodobieństwo, że się porysuje lub wgniecie. Klasa IP68 Charge 6 teoretycznie daje mu prawo do przechwalania się wodoodpornością, ale wszystkie trzy są wodoodporne, jak większość testowanych przez nas głośników.
Solidne dodatkiZdjęcie: Ryan Waniata
Funkcje Soundlink Plus wydają się na pierwszy rzut oka nieco surowe, ale jest ich tu wystarczająco dużo, aby powstrzymać zazdrość. Kompaktowy interfejs zunifikowanej aplikacji Bose będzie znajomy każdemu, kto ma słuchawki Bose, z opcjami, takimi jak możliwość połączenia z dwoma urządzeniami przez Bluetooth multipoint, trzypasmowy korektor i ustawienia wstępne oraz monitorowanie baterii i głośności.
wired