Czy telefony komórkowe mają swoje miejsce na koncertach?

Niektórzy artyści zakazują używania smartfonów podczas tras koncertowych. Inni tolerują je, ale nie znoszą. Czy powinny zostać całkowicie zakazane? Redakcja bawarskiej gazety Süddeutsche Zeitung jest podzielona w tej sprawie.
Bob Dylan od lat zabrania używania telefonów komórkowych na swoich koncertach. Zespół heavymetalowy Ghost zapakował je w torby na czas swojej światowej trasy koncertowej. Seria koncertów plenerowych organizowanych w sierpniu przez rapera Rina i piosenkarza Schmyta nosi nazwę „No Phones Allowed” (Zakaz używania telefonów). Aparaty i telefony komórkowe zostaną oklejone naklejkami.
Wszyscy artyści mają oczywiście prawo do ustalania zasad swoich koncertów. Jeśli przeszkadza im bycie filmowanym lub fotografowanym, albo jeśli takie zachowanie wydaje im się niegrzeczne, należy uszanować to uczucie. Jednak rzadko jest to podawany powód.
Dylan, Ghost, Rin, Schmyt i inni twierdzą, że nagrania z telefonów komórkowych zepsułyby fanom wrażenia z koncertu. Choć ta natarczywość może być irytująca, przynajmniej ci artyści jasno określają swoje zasady, gdy bilety trafiają do sprzedaży. Nie ma więc obowiązku pójścia na koncert, jeśli się nie podoba.
Najbardziej irytujący są ci, którzy dopracowują swoje pokazy w najdrobniejszych szczegółach, aby sprostać standardom Instagrama – stosując przerośnięte scenografie, efekty specjalne i fajerwerki – a potem przychodzą i narzekają.
Skorzystaj ze specjalnej oferty cyfrowej, aby uzyskać nieograniczony dostęp do wszystkich naszych treści.
Courrier International