Sprawa elfów: śmierć Loïka Le Flocha-Prigenta

Były szef, który stał się symbolem nadużyć Françafrique za rządów François Mitteranda, Loïk Le Floch-Prigent, zmarł w środę 16 lipca w wieku 81 lat na raka, poinformowała jego rodzina.
Le Floch-Prigent, prezes francuskiego giganta naftowego Elf Aquitaine w latach 1989-1993, został skazany w listopadzie 2003 roku na pięć lat więzienia i grzywnę w wysokości 375 000 euro za niewłaściwe wykorzystanie aktywów korporacyjnych w głównej części sprawy Elf. Został również uznany za winnego w sprawie Dumas-Deviers-Joncour.
Urodzony w 1943 roku, absolwent École nationale supérieure d'hydraulique et de mécanique w Grenoble, rozpoczął karierę w Generalnej Delegacji Badań Naukowo-Technicznych (DGRST), a następnie w 1981 roku dołączył do rządu Mauroya jako doradca ministra przemysłu Pierre'a Drefusa. Swoją karierę rozpoczął w 1983 roku, kiedy to został mianowany prezesem koncernu chemicznego Rhône-Poulenc za zgodą Pałacu Elizejskiego. Następnie, przez kilka miesięcy w 1996 roku, objął kierownictwo w Elf, Gaz de France (1993-1996) oraz SNCF, aż do lipca tego samego roku, kiedy to został oskarżony. Sędzia Eva Joly odkryła wówczas sieć handlu wpływami, korupcji i defraudacji, w którą zaangażowana była nie tylko Le Floch-Prigent, ale także ministrowie tacy jak Roland Dumas i Charles Pasqua. „Do samego końca ten wielki kapitan przemysłu walczył zarówno za swoje firmy, jak i w obronie francuskiego przemysłu” – powiedziała w pisemnym oświadczeniu w środę jego żona, Marlène Le Floch-Prigent.
Po wyjściu z więzienia został konsultantem energetycznym w Afryce i na Bliskim Wschodzie. W 2013 roku spędził kolejne pięć miesięcy w więzieniu w Togo za „współudział w oszustwie”. „Nie zamierzam zaczynać kariery oszusta w wieku 69 lat! ” – protestował zhańbiony były szef w rozmowie z „Libération” .
Więcej informacji wkrótce…
Libération