Metz-Borny (57): Afgańczyk zabija swoją kosowską partnerkę, która była w ciąży z jego dzieckiem, podpalając ich mieszkanie... 25 lat więzienia. „Rzekł o jej zachodnim stylu ubioru” i „pozbył się jej po uzyskaniu syna i pozwolenia na pobyt”.

Kłamca i diabeł. Taki portret wyłania się z nakazu skierowania Maroofa Easakhaila do sądu przysięgłych w Mozeli. 33-letni Afgańczyk jest tam sądzony od czwartku za morderstwo swojej partnerki, Anity Gashi, która w chwili zdarzenia miała 25 lat i była w piątym miesiącu ciąży 23 czerwca 2022 r.
Mężczyzna zawsze zaprzeczał oskarżeniom pod jego adresem: podpalił mieszkanie rodzinne w budynku mieszkalnym w Metz-Borny, po uwięzieniu w środku swojej partnerki, zapewniając jednocześnie „wyjście awaryjne” za pomocą prześcieradła wciśniętego pod okno i zawieszonego na fasadzie. Chwilę przed tym, jak sąsiedzi usłyszeli eksplozję i zauważyli czarny dym wydobywający się z okna, usłyszeli kobietę krzyczącą „Stój, stój!”.
(…) kontekst powtarzających się kłótni w tej parze, która się nie rozumiała, pochodząca z dwóch różnych kultur . Maroof Easakhail zdawał się wyrzucać swojej partnerce pochodzenia kosowskiego jej „ubiór w stylu zachodnim” i „jej otwartość na innych” .
Według doniesień sąsiad słyszał, jak mężczyzna nazwał ofiarę „dziwką”, a inni świadkowie zeznali o przemocy wobec kobiety w czasie jej drugiej ciąży i wobec czteroletniego dziecka pary.
Ta ostatnia nie była obecna w mieszkaniu w chwili zdarzenia. Według siostry ofiary, Anita zwierzyła się jej, że chce rozstać się ze swoim partnerem. Ta druga nie zaakceptowała tej decyzji, stwierdzając, że „w moim kraju nie zostawia się męża, bo inaczej zabije swoją żonę” i potwierdzając zamiar wspólnego wyjazdu do Afganistanu. (...)
Anita Gash zmarła na skutek odniesionych obrażeń miesiąc po incydencie i nigdy więcej o niej nie słyszano. Pięciomiesięczny płód, który nosiła, został uznany za zmarłego dzień po pożarze. Jeśli chodzi o czteroletnie dziecko pary, zostało ono oddane pod opiekę. (…)
Sąd przysięgłych w Mozeli skazał Maroofa Easakhaila na 25 lat więzienia za morderstwo jego ciężarnej partnerki, Anity Gashi.
Wyrok, niższy od żądań prokuratora generalnego, który wnioskował o 30 lat pozbawienia wolności , wiąże się z okresem bezpieczeństwa wynoszącym 12,5 roku oraz zakazem posiadania broni przez 15 lat. (…)
Dla Cédrica Lausmone motyw zbrodni nie leży „w kontekście przemocy domowej – która nie została naprawdę podkreślona w śledztwie” – ani w „pragnieniu Anity Gashi, by go opuścić: chciała od niego drugiego dziecka”.
Prokurator generalny przedstawił „cyniczną hipotezę”, aby wyjaśnić swoje działania, hipotezę oskarżonego, który „zimno chciał pozbyć się swojej żony, która nie była już dla niego przydatna, po tym, jak zdobył syna i zezwolenie na pobyt!” (…)
Fdesouche