Ancelotti żegna się z Realem Madryt z poważnym wyrazem twarzy: „Klub wyda oświadczenie, kiedy tylko będzie chciał”.

Carlo Ancelotti pojawił się przed mediami w poważnym nastroju przed meczem z Mallorcą na stadionie Santiago Bernabéu, 24 godziny po tym, jak został ogłoszony selekcjonerem reprezentacji Brazylii i 48 po przegraniu czwartego Clásico w sezonie i pożegnaniu się z nadziejami na zdobycie tytułu mistrzowskiego. Wiele czynników dla trenera, który miał kontrakt z Realem Madryt do czerwca 2026 roku. „Od 26 będę trenerem Brazylii” - potwierdził Włoch w drugim pytaniu na konferencji prasowej.
Obecny menedżer Realu Madryt ujawnił, że jego odejście z klubu było „zwykłą decyzją”, ale podtrzymał, że będzie się skupiał na trzech pozostałych meczach La Liga dla drużyny, „w których był szczęśliwy”. „Jestem bardzo szczęśliwy. Gdybym nie miał dziś konferencji prasowej, byłby to fantastyczny dzień, ponieważ muszę wyjaśnić rzeczy, których nie chcę wyjaśniać. Mam koszulkę Realu Madryt do 25-go i chcę ją uszanować do ostatniego dnia” – powiedział, wskazując na herb.
Jego słowa kontrastowały z poważnym i nieco oschłym wyrazem twarzy trenera, który odpowiedział na 17 pytań na konferencji prasowej dotyczących jego zawodowej przyszłości. „Nigdy nie czułem, że Madryt mnie nie kocha. Nadal mnie kochają, mimo że odchodzę 25-go. Zawsze będą okazywać mi uczucia. Nie mógłbym być menedżerem Madrytu przez całe życie” – powiedział. „Nigdy w życiu nie pomyślałbym, że będę trenerem Realu Madryt przez sześć lat” – dodał.
Trener, który jest przyszłym liderem ławki rezerwowych Canarinhy , nie kwestionuje momentu ogłoszenia jego nazwiska, ani faktu, że jego obecny klub nie wydał jeszcze oświadczenia w tej sprawie. „Real Madryt wyda oświadczenie, kiedy tylko zechce, nie ma problemu. Nie wiem. Zrobi to w stosownym czasie. Tak jak wczoraj zrobił CBF” – zauważył.
Ponieważ Xabi Alonso już czeka na możliwość gry na Klubowych Mistrzostwach Świata, Włoch musiał zmierzyć się z większą liczbą kwestii kontraktowych i spekulacyjnych niż czysto piłkarskich. „Mam wiele sympatii do Xabiego, ale nie mogę mu dać żadnych rad, ponieważ ma wszystkie predyspozycje, by zostać świetnym trenerem” – pochwalił mężczyznę, który był jego uczniem w jego pierwszym zwycięstwie w Lidze Mistrzów jako menedżer Realu Madryt.
Sprawa RodrygoInną drażliwą kwestią, którą Włoch musiał rozwiązać, była sprawa Rodrygo . Brazylijczyk opuścił trening Realu Madryt kilka minut po jego rozpoczęciu w towarzystwie klubowego lekarza, Daniela Rosado . Nie krył irytacji po tym, jak nie pojawił się na meczu z Celtą z powodu choroby i nie pojawił się ani razu na Clásico.
Włoch oświadczył, że nie wyzdrowiał całkowicie po gorączkowym okresie, który przeszedł w ubiegłym tygodniu, i wyjaśnił, że przyczyną jego nieobecności na treningu był uraz mięśnia. „Wszyscy darzą Rodrygo wielką sympatią, ja zaś szczególną” – odpowiedział, kładąc kres spekulacjom, które pojawiły się w ostatnich dniach.
Włoch odpowiedział po meczu na Montjuïc, że „nie czuje się dobrze i nie jest w najlepszej formie”. „Nic więcej, nie mam z nim żadnych problemów” – powiedział. Z powodu skręcenia kostki Vinicius był głównym kandydatem do partnerowania Kylianowi Mbappé w ataku na Bernabéu.
W związku z tym włoski trener będzie musiał zmierzyć się z 10 nieobecnościami, zwłaszcza w linii defensywnej, w pojedynku z drużyną z wyspy, która gra o kwalifikacje do europejskich pucharów, mimo że wygrała tylko jedno z ostatnich czterech spotkań. Z powodu zawieszenia Tchouameniego , The Whites nie mają do dyspozycji żadnych środkowych obrońców w pierwszym składzie, poza Vallejo, który nie znajduje się w planach Ancelottiego .
elmundo