ATA szacuje, że skrócenie czasu pracy spowoduje wzrost kosztów o 10% i ostrzega, że osoby prowadzące działalność na własny rachunek podniosą ceny.

Prezes ATA i wiceprezes CEOE, Lorenzo Amor, wycofuje swoje odrzucenie inicjatywy rządu mającej na celu skrócenie tygodnia pracy do 37,5 godzin , powołując się na nią jako na „narzuconą” formułę, która nie ma poparcia społeczności biznesowej. Lider związku pracowników samozatrudnionych ostrzegł, że jeśli ostatecznie zostanie zatwierdzona, ustawa ta będzie „bombą dla pracowników samozatrudnionych, którzy tworzą miejsca pracy”, ponieważ będzie oznaczać wzrost kosztów pracy o prawie 10% w roku, w którym wejdzie w życie, ze względu na jej bezpośredni wpływ i średni wzrost wynagrodzenia, który występuje każdego roku.
„Gdyby weszła w życie w 2026 lub 2027 r., oznaczałaby wzrost o 6,9%, do którego należałoby dodać 3%, o które obecnie płace rosną średnio każdego roku, co doprowadziłoby do 10% wzrostu kosztów , z jakimi borykają się osoby samozatrudnione w tej sytuacji” – utrzymywał w poniedziałek przedstawiciel biznesu po szczegółowym przedstawieniu wyników kwartalnego badania przygotowanego przez ATA, z których wynika, że prawie 80% osób samozatrudnionych negatywnie postrzega sytuację gospodarczą, a prawie 40% ich obrotów spadło w ciągu ostatniego roku.
Dlatego zakłada się, że jeśli zmiana przepisów zostanie w końcu wdrożona, osoby samozatrudnione będą musiały podnieść ceny, aby utrzymać rentowność swoich firm , niezależnie od tego, czy podejmą inne środki, takie jak dostosowanie godzin pracy. Podwyżki te będą dodatkiem do tych, które już obowiązują, biorąc pod uwagę, że badanie przeprowadzone przez ATA pokazuje, że siedmiu na dziesięciu osób samozatrudnionych już podniosło ceny, a 51% ostrzega, że jeśli „wszystko będzie się działo tak jak dotychczas”, będą zmuszeni podnieść je w nadchodzących miesiącach.
Oczekuje się, że Kongres Deputowanych będzie debatował nad poprawkami do tego projektu ustawy przedstawionymi przez Junts, PP i Vox 22 lipca. Jeśli żadne z tych stanowisk się nie zmieni, projekt zostanie zwrócony rządowi. Organizacja biznesowa waha się, czy przewidzieć wynik głosowania, obawiając się, że katalońska partia może zmienić swoje stanowisko w ostatniej chwili i wycofać poprawkę przedstawioną kilka tygodni temu. Z tego powodu uważają, że konieczne jest dalsze ostrzeganie przed konsekwencjami, jakie to pociągnie za sobą.
ATA utrzymuje, że większość pracowników korporacyjnych pracujących na własny rachunek, tych, którzy tworzą miejsca pracy, nie jest w stanie przyjąć na siebie tego wzrostu kosztów związanego ze skróceniem maksymalnego czasu pracy . Jednocześnie podkreślają, że mniejszość pracowników pracujących na własny rachunek, którzy szukają pracowników, ma poważne trudności ze znalezieniem ich. Według najnowszego badania 62,3% pracowników pracujących na własny rachunek nie starało się o rozszerzenie swojej siły roboczej, a 18,3% rozpoczęło procesy rekrutacyjne, ale nie udało im się nikogo zatrudnić.
Zdecydowana większość samozatrudnionych pracowników utrzymała swoją siłę roboczą w ciągu ostatniego roku i spodziewa się, że będzie tak do grudnia. Tylko 5,4% rozważa zwolnienie części swojego zespołu, 5% planuje zatrudnić nowych ludzi, a kolejne 11% rozważa rozszerzenie swojej siły roboczej na drugą część roku. Jednak prawie połowa z nich podaje wzrost składek na ubezpieczenie społeczne (związany z reformą emerytalną) jako jeden z czynników najbardziej negatywnie wpływających na ich działalność.
Prywatne Obserwatorium PrzestępczościOpóźnienia w płatnościach pozostają jednym z głównych problemów, z jakimi borykają się osoby samozatrudnione, dotykając czterech na dziesięciu z nich. Dwudziestu sześciu procent dotyczy wyłącznie podmiotów prywatnych , a kolejnych 6,48% wyłącznie podmiotów publicznych. Podmioty prywatne odnotowały największy wzrost w ciągu ostatniego roku, z 22,8% w czerwcu 2024 r. do 26,4% rok później. Z tego powodu Amor potępiła fakt, że jej organizacja została wykluczona z Prywatnego Obserwatorium Opóźnień w Płatnościach utworzonego przez Ministerstwo Przemysłu jako część Państwowej Rady ds. MŚP. Członkostwo zostało przyznane Pimec (Hiszpańskiemu Stowarzyszeniu Małych i Średnich Przedsiębiorstw) i Conpymes (Hiszpańskiej Konfederacji Małych i Średnich Przedsiębiorstw), ale żadne członkostwo nie zostało przyznane stowarzyszeniom samozatrudnionym.
Jak donosi ta gazeta, stowarzyszenia pracodawców CEOE i Cepyme postanowiły nie uczestniczyć w spotkaniu w zeszłym tygodniu w ramach protestu przeciwko decyzji o włączeniu do niego stowarzyszeń pracodawców, które ich zdaniem są blisko związane z Junts. „ To, co tu widzimy, to płacenie politycznych opłat . Płacono je w SME Council i Moratorium Observatory. Kiedy upolitycznia się organy doradcze, to się dzieje” – potępił prezes ATA. potępiając organizację, która najdłużej zgłaszała przypadki przestępczości, została pominięta i stanowi 61% osób prowadzących działalność na własny rachunek.
eleconomista