Niespotykana scena, której byli świadkami w szpitalu Gregorio Marañón w Madrycie, pozostawiła lekarzy bez tchu

Artykuł redakcyjny Herrery w COPE
Opublikowano
2 minuty czytania
Lubisz wesela ? Słuchaj, niektórzy ich nie znoszą, a inni są świetnymi gośćmi. Cieszą się ceremonią, są bardzo wdzięczni za stoisko z szynką , świetnie się bawią przy otwartym barze.
Kilka dni temu odbył się ślub, na którym goście byli bardzo wyjątkowi: pracownicy służby zdrowia i personel szpitala Gregorio Marañón . Javier i Esther pobrali się na oddziale intensywnej terapii.

Javier jest na OIOM-ie od dwóch miesięcy. Ale uszyli mu piękny garnitur na ślub. I tam, na respiratorze, stał i patrzył na Esther, oczarowany. A panna młoda nie odpowiedziała tylko „tak”, kiedy zapytali ją, czy chce Javiera za męża. Odpowiedziała „tak, oczywiście”. Esther była promienna. I bardzo szczęśliwa.
Miłość nie jest mierzona czasem. Miłość jest mierzona intensywnością, zaangażowaniem i oddaniem.
Niech będziecie bardzo szczęśliwi, paro. I niech to trwa jak najdłużej.
Grupa muzyków udała się do madryckiego szpitala, aby pomóc pacjentom i przerwała występ z powodu tego, co zobaczyli na korytarzu: „Byli zdumieni”.Miało to miejsce w ostatni wtorek Fundacja Jiméneza Díaza z Madrytu, który, nawiasem mówiąc, jest świetnym szpitalem.
We wtorki odbywa się impreza, której celem jest rozrywka pacjentów i ich towarzyszy. Nazywa się „Muzyka w Żyle”. Grupa młodzież Grał klasyczne piosenki soulowe, gdy nagle, spośród czekających w przejściach, pojawiła się kobieta z laską. I zaczęła śpiewać. I otworzyła usta.
Można sobie wyobrazić zdumione twarze muzyków i halucynacje pacjentów i ich towarzyszy.

Za całym tym nieoczekiwanym wydarzeniem stoi María de la Concepción Gutiérrez Lobo, Wenezuelka, której rodzice byli Hiszpanami, która była Bardzo nowoczesna i słodka piosenkarka, mocny wokalista klasycznej grupy sceny mod.
„Shelly y la Nueva Generación ” była kultową hiszpańską grupą, która stworzyła garażowy soul, który odcisnął piętno dzięki swojej innowacyjności pod koniec lat 60. Shelly, jak nazywała siebie María de la Concepción, była uderzająca, zaawansowana i miała wyjątkowy głos.
I nie wiem, dlaczego używam czasu przeszłego, bo Shelly nadal jest gwiazdą. Mówię ci, przyjechała do szpitala z laską, ale zaczęła śpiewać i laska odleciała.
Ten, kto go miał, zachował wiele. Chcesz wiedzieć więcej? Nie przegap całej historii tutaj .
ABC.es