5 miejsc, w których serwują soczyste dania, które można jeść łyżką i pokonać przeziębienie

Słowo to przywodzi na myśl zimowe potrawy, dym, łyżkę, schronienie przed zimnem. Mówimy, że locro, czyli zupa, jest „soczysta”. Etymologia jest nie do przecenienia: succulentus pochodzi od słowa succus (sok) i przyrostka lentus (obfitość). Od tradycyjnego locro po peruwiańskie zupy rybne i curry, dania łyżkowe są gwiazdami tych miesięcy. Niektóre restauracje oddają hołd tym sokom, tej obfitości.
„Dbamy o każdy szczegół i dokładny poziom przyprawienia”, mówi Eduardo Massa Alcántara, znany po prostu jako Cabito, komik i szef kuchni, właściciel Mondongo y Coliflor , restauracji położonej w Parque Chacabuco, która oddaje hołd sukulentom . Cabito opowiada o gulaszu z flaków, jednym z popisowych dań restauracji. „Jesteśmy bardzo wybredni, jeśli chodzi o punkt gryzienia flaków; gotujemy części mięsa (udka, wieprzowinę itp.) osobno, ponieważ mają różne punkty gotowania. Dodajemy również ogon, ponieważ naprawdę lubimy w nim kolagen. To sprawia, że jest pyszny”, mówi Cabito, który stanowczo broni dania, które inni poniżają.
„To miejsce nazywa się Mondongo y Colifor” – dodaje – „ponieważ to dwie rzeczy, które albo się kocha, albo nienawidzi. Wiele osób unika mondongo ze względu na wspomnienia z dzieciństwa; kiedyś robiono je nie tylko z flaków, ale także z librillo i bonnet, które mają intensywniejszy smak i są trudniejsze do strawienia. Ale to bardzo szlachetne danie, dobre dla zdrowia i nie tak tuczące, jak się ludziom wydaje”.
W Chacarita, Abreboca oddaje hołd zimie i tradycyjnym potrawom, serwując ciasto z batatów z ossobuco, cebulą, papryką i serem cuartirolo. „To wariacja na temat ciasta ziemniaczanego. Robimy je ze słodkich ziemniaków, aby wykorzystać sezon. Następnie pieczemy je w piekarniku z odrobiną cukru, a następnie rumienimy, tworząc karmel, który wzmacnia smak słodkich ziemniaków” – wyjaśnia restauracja.
Na specjalne okazje serwują również locro, według oryginalnego przepisu z Tucumán, ponieważ szef kuchni Leonardo Govetto Sosa pochodzi z tej prowincji. W Jardín de la República danie to robi się z dyni, której nie tak łatwo znaleźć w Buenos Aires. „Zastępujemy ją kabutią, która dodaje tej charakterystycznej kremowości, wyróżniającej tę wersję. Jest długo gotowana, od 5 do 6 godzin, co odzwierciedla filozofię restauracji: celebrować, poświęcając niezbędny czas zarówno na gotowanie, jak i dzielenie się smakiem”.
Restauracja Puchero w Villa Luro również specjalizuje się w batatach, oferując zapiekankę z tych słodkich bulw, podawaną z duszoną łopatką wieprzową i roztopionym serem w środku. Całość gotowana jest powoli z piwem i przyprawami.
Nie tylko lokalna kuchnia oferuje kultowe dania, które można jeść łyżkami i przywrócić sobie zimowego ducha. Kuchnia peruwiańska obfituje w zupy, gulasze i chupe. W Grau Cebichería w Abasto jednym z najpopularniejszych dań jest chupe z krewetkami. „Nasza kuchnia obfituje w soczyste dania, takie jak gulasz i parihuela. W Grau specjalnością jest chupe z krewetkami. Bazuje na żółtej papryczce chili, ryżu, huacatay i krewetkach w sosie anticuchera. Podawane jest z jajkiem w koszulce” – mówi Raúl Zorrilla Porta, szef kuchni restauracji.
Nie sposób mówić o kuchni peruwiańskiej bez wspomnienia Gastóna Acurio. W Buenos Aires, jego elegancka restauracja La Mar w Palermo oferuje dwa klasyczne dania: arroz chupete i la parihuela. Pierwszy z nich to przysmak gotowany w bulionie krewetkowym z idealnie miękkimi krewetkami. La Fiesta de la Parihuela – jak reklamuje się w menu – to soczysta zupa z krabem, owocami morza i rybą dnia.
Z azjatyckimi wpływami, ale wykorzystując składniki z różnych regionów Argentyny, Gran Dabbang zawsze ma w swoim menu curry, które zwalcza przeziębienie pikantnymi smakami. Jednym z nich jest jagnięcina z chili kreolskim, pomarańczami i aguaribay. Drugim jest ulubiony przysmak lokalu: curry z kaczki z chili panka, miodem trzcinowym i paratami.
Dania z Hiszpanii i Francji również mają długą tradycję w tradycyjnych przepisach. Centro Asturiano de Monserrat oferuje klasyczną asturyjską fabadę, a Gontran Cherrier oddaje hołd kuchni francuskiej, wykorzystując importowane produkty z tego kraju. Jednym z zimowych skarbów jest Bœuf bourguignon, który łączy wołowinę, wędzonego boczku, grzyby, wino burgundzkie, cebulę i marchewkę. Wszystko gotowane powoli, aby uzyskać głęboki smak, który pozostaje na podniebieniu. Restauracja ma swoje oddziały w Palermo, Belgrano, Recoleta i Olivos.
lanacion