Liga Mistrzów: Ci anonimowi gracze zakwalifikowali się – pierwsza liga w chińskim sąsiedztwie

Bodø/Glimt to fenomen. Klub zdaje się magicznie przyciągać Skandynawów z całej Europy. Tylko jeden zawodnik w kadrze nie ma w paszporcie Krzyża Nordyckiego. W zeszłym sezonie drużyna, dzięki tej strategii, dotarła nawet do półfinału Ligi Europy. Tam drużyna, warta łącznie około 55 milionów euro, przegrała z późniejszym zwycięzcą, Tottenhamem, którego łączna wartość rynkowa wynosi około 800 milionów euro.
Nawiasem mówiąc, nie ma miasta ani dzielnicy o nazwie Glimt. Glimt oznacza po prostu „błyskawicę” i jako takie jest modnym słowem. Jednak ze względów wizerunkowych klub miał zmienić nazwę na FK Bodø/Tannbørste. To po norwesku oznacza szczoteczkę do zębów i jest znakiem firmowym klubu. Nie byle jakie szczoteczki, nie – jaskrawożółte szczoteczki wielkości człowieka. Legenda głosi, że tradycja ta sięga lat 70. XX wieku. Ponieważ atmosfera na stadionie przez długi czas była raczej nijaka, kibice klubu chcieli skoordynować swoje dopingi. A ponieważ zabłąkana szczoteczka do zębów była czymś najbliższym pałce, kibice jej używali.
11freunde