Bochum żegna się zwycięstwem nad St. Pauli

Spadły z ligi VfL Bochum odniósł kolejny sukces na zakończenie sezonu Bundesligi, pokonując FC St. Pauli 2:0 (1:0). Ale drużyna z Hamburga miała też okazję do świętowania, ponieważ jej utrzymanie się w lidze stało się matematycznie pewne.
Myron Boadu strzelił obie bramki dla VfL (10. minuta/66.), ale drużynie nie udało się opuścić ostatniego miejsca w tabeli. St. Pauli zakończyło sezon na 14. miejscu jako beniaminek.
Hecking z Bochum: „Wyniki mówią same za siebie”„Chcieliśmy zabrać ze sobą dobre samopoczucie, co oczywiście nie jest łatwe po porażce, jaką ponieśliśmy w zeszłym tygodniu ” – powiedział po meczu trener VfL Dieter Hecking. „Chcielibyśmy wrócić w przyszłym sezonie. Nie udało nam się. Dzisiejszy występ był w porządku, co wiele mówi o tej drużynie”.
Trener St. Pauli, Alexaner Blessin, powiedział w wywiadzie dla Sportschau, że chciałby innego występu. „Ale po prostu spadło napięcie, a potem zdałeś sobie sprawę, że nie byliśmy na poziomie intensywności. Więc zasłużyliśmy na przegraną. Ale osiągnęliśmy tak wiele i cieszymy się z dobrego sezonu”.
Spadek FC St. Pauli nigdy nie jest zagrożonyWiele musiałoby się wydarzyć, aby FC St. Pauli znów znalazło się w strefie spadkowej. 1. FC Heidenheim potrzebowało dużego zwycięstwa w meczu równoległym z Werderem Brema, ale przegrało 4-1.
Mimo to drużyna z Hamburga nie chciała pozostawiać niczego przypadkowi i od samego początku miała kontrolę nad meczem z Bochum. Gospodarze nie byli jednak w początkowej fazie meczu szczególnie groźni.
Boadu z Bochum zdobywa samotną bramkę na 1-0VfL Bochum, a właściwie napastnik Boadu, pokazał, jak można to zrobić skutecznie. Otrzymał piłkę na skraju pola karnego, minął z piłką trzech przeciwników, a następnie pokonał bramkarza Nikolę Vasilja, dając Bochum zaskakującą przewagę (10').
Bramka ta nie zmieniła statystyk gry. St. Pauli nadal częściej posiadało piłkę, ale miało problemy ze stwarzaniem szans. W 20. minucie Morgan Guilavogi niespodziewanie miał wolną głowę, sześć metrów od bramki, ale jego główka trafiła tylko w ręce Timo Horna.
Afolayan z St. Pauli nie trafia do pustej bramkiDwie minuty później Horn był już bliski zemsty i podał piłkę do Oladapo Afolayana tuż przed polem karnym. Napastnik był jednak zbyt zaskoczony i uderzył piłkę wysoko ponad pustą bramką (22').
W pierwszej połowie nie działo się nic bardziej ofensywnego, gdyż drużynie FC St. Pauli brakowało precyzji i tempa, a VfL Bochum, mając przewagę za plecami, nie miało wielkiej ochoty na grę do przodu.
St. Pauli nie ma przebicia, Bochum jest skuteczneNowa przerwa, ten sam obraz: St. Pauli rusza do przodu, ale bez żadnej penetracji. Gospodarze nie zdołali osiągnąć nic więcej poza strzałem na bramkę z bardzo ostrego kąta, którego autorem był Philipp Treu (60').
A co z Bochum? Wydajny. Po pierwszym poważnym ataku w drugiej połowie VfL podwyższył prowadzenie na 2-0. Podczas kontrataku Felix Passlack zaserwował Boadu, który był zupełnie wolny w środku pola, a ten bez problemu zdobył dwie bramki (66').
Ostatnia faza bez większych emocjiBramka ta ostatecznie położyła kres i tak słabej jakości grze. Obie drużyny w fazie finałowej nie przebierały w środkach. Zwycięstwo Bochum nie było już zagrożone. Po ostatnim gwizdku kibice FC St. Pauli i tak wylegli na boisko.
sportschau