Europa walczy z czasem o własne systemy rozpoznawcze. Polska spółka w centrum uwagi

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Germany

Down Icon

Europa walczy z czasem o własne systemy rozpoznawcze. Polska spółka w centrum uwagi

Europa walczy z czasem o własne systemy rozpoznawcze. Polska spółka w centrum uwagi

Czy Europa ma szansę nawiązać równą walkę ze Stanami Zjednoczonymi i Chinami o rozwój własnej sieci satelitów? Jeszcze kilka miesięcy temu, przynajmniej w bloku państw NATO, rozwój systemów służących do obserwacji ziemi z kosmosu odbywał się przy pełnej współpracy…

- Czy Europa jest daleko za tymi państwami? Nie, nie do końca. Jest troszeczkę uśpiona i właśnie się wybudziła. Żyjemy w momencie, gdy zdolności wywiadowcze, kosmiczne okazały się być kluczowe. Warto je mieć własne, suwerenne i pod pełną kontrolą. Dotychczas był to element euroatlantyckiej układanki, a teraz musimy sobie udowodnić, że mamy własne systemy, pod własną kontrolą. I to się dzieje – przekonywał Witold Witkowicz, dyrektor zarządzający w polsko-fińskim ICEYE.

Unia Europejska potrzebuje tego, co sprawdziło się w Ukrainie

ICEYE to jeden z głównych w Europie producentów mikrosatelitów, które powszechnie już wykorzystywane są do zarządzania sytuacją na froncie w Ukrainie.

Jako sukces w zmianie percepcji wśród europejskich liderów Witkowicz wskazał na decyzję o budowie własnej i bezpiecznej sieci tego typu urządzeń.

- Tego typu konstelacja komunikacyjna została już zorganizowana przez Komisję Europejską – IRIS2. Teraz jest dyskusja na poziomie europejskim na temat europejskiej konstelacji rozpoznawczej, czyli tego, czym m.in. moja firma się zajmuje. To będzie bardzo poważna dyskusja, która będzie się odbywała przez najbliższe miesiące. Mam nadzieję, że Europa podejmie ten wspólny wysiłek, by ją zbudować, bo jak pokazują doświadczenia ukraińskie – posiadanie skutecznych, własnych systemów rozpoznawczych jest kluczową przewagą na polu walki – mówił menadżer z ICEYE w wywiadzie przeprowadzonym podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Między młotem a kowadłem? Europejski przemysł kosmiczny został sam... ale to duża szansa

Witkowicz podkreślał, że podobne konstelacje – tworzone z setek satelitów - są budowane już w Chinach i Stanach Zjednoczonych. Ciężko – z dostępnych w oficjalnym obiegu informacji – ocenić, który z krajów jest obecnie bardziej zaawansowany w tym procesie. Walka dwóch bloków powoduje jednak, że na znaczeniu zyskują firmy z rodowodem europejskim.

- Sytuacja geopolityczna wpływa na to, że nasze zdolności są postrzegane dużo bardziej wyraźnie przez różne państwa. I to dotyczy państw NATO, tych z Półwyspu Arabskiego oraz tych położonych nad Morzem Południowochińskim. Zauważamy wzrost zainteresowania naszymi rozwiązaniami – dodał dyrektor zarządzający w tej polsko-fińskiej spółce kosmicznej.

Witkowicz wskazywał, że polski przemysł ma szansę dużo zyskać, ale bez szerokiej współpracy krajów naszego kontynentu niewiele uda się zdziałać.

- Żaden kraj samodzielnie w Europie, oprócz Francji, nie jest w stanie zbudować takiego potencjału, który by sprostał globalnym potrzebom w zakresie bezpieczeństwa. Potrzebna jest synergia między różnymi państwami w Europie, żeby wspólnym wysiłkiem finansowym stworzyć skuteczną infrastrukturę bezpieczeństwa – apelował.

wnp.pl

wnp.pl

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow