Pięć powodów rekordowego wzrostu wartości Bitcoina

Bitcoin znów poluje na rekordy. W poniedziałek rano jedna jednostka najpopularniejszej kryptowaluty kosztowała 123 000 dolarów (105 000 euro), dwa razy więcej niż rok temu. Cena spadała przez cały dzień, ale początkowo utrzymywała się powyżej 120 000 dolarów.
Jest to tym bardziej zaskakujące, że Bitcoin, jako ryzykowna inwestycja, już kilkakrotnie ucierpiał z powodu niepokojów politycznych i sporu handlowego. Dilin Wu z platformy handlowej Pepperstone pisze jednak w swojej analizie, że niezależność firmy od wydarzeń politycznych – pierwotnie sedno idei Bitcoina – jest obecnie coraz bardziej doceniana. Timo Emden z firmy analitycznej Emden Research ostrzega jednak: „Narastający spór handlowy może w każdej chwili zaskoczyć nadmiernie euforycznych inwestorów”.
Cena gwałtownie rośnie od około tygodnia po miesiącach względnego spokoju. „Ostatni przełom jest wynikiem strukturalnego rajdu” – pisze Wu. Kluczowym czynnikiem jest polityka amerykańska. Ale są też inne powody – nie wszystkie trwałe:
Aktywa cyfrowe zawdzięczają swój ostatni znaczący wzrost wyborom w USA w listopadzie ubiegłego roku. Donald Trump przekształcił się z przeciwnika kryptowalut w ich fana, pokładając ogromne nadzieje w nowym prezydencie i doprowadzając cenę bitcoina z nieco poniżej 70 000 dolarów do ponad 100 000 dolarów w ciągu zaledwie kilku tygodni. Jednak to był koniec, po którym nastąpił długi ruch boczny.
Analityk techniczny Andrew Addison, operator platformy „The Institutional View”, postrzega to jako „konsolidację na wysokim poziomie” i „ostatni przystanek tankowania” przed kolejnym silnym wzrostem. Rozpoczęło się to w zeszły piątek od wybicia się z poprzedniego przedziału cenowego.
Broker Etoro zauważa, że Bitcoiny są teraz utrzymywane dłużej niż kiedykolwiek wcześniej: „Obecnie obserwujemy utrzymujące się zainteresowanie, wspierane przez strukturalne napływy środków, a nie opierające się na krótkoterminowych spekulacjach” – pisze analityk Josh Gilbert.
Podobnie jak jesienią ubiegłego roku, impuls do zakupów nadszedł z Waszyngtonu: Izba Reprezentantów debatuje obecnie nad ustawodawstwem mającym na celu znaczący rozwój całego sektora kryptowalut. French Hill, republikanin i przewodniczący właściwej komisji, oficjalnie ogłosił „Tydzień Kryptowalut”, a członkowie partii świętują „kamień milowy” i „złoty wiek” aktywów cyfrowych. „W okresie poprzedzającym nadchodzący „Tydzień Kryptowalut” w USA, nawet ostatni spekulanci najwyraźniej robią zapasy” – mówi Timo Emden.
Planowane są trzy akty prawne, które mają zapewnić Stanom Zjednoczonym wiodącą rolę: ustawa Clarity Act ma regulować handel aktywami cyfrowymi. Takie ramy prawne nie istnieją obecnie w USA, natomiast w Europie rozporządzenie UE „Markets in Crypto-Assets” (MICA) ma wejść w życie już w 2023 roku.
Drugim nowym prawem jest ustawa Genius Act, która ustanowi przepisy dotyczące tzw. stablecoinów. Są to kryptowaluty oparte na tradycyjnej walucie – na przykład dolarze. Bitcoin nie jest jedną z nich.
Wreszcie, trzecia ustawa wyraźnie zabrania tworzenia cyfrowej waluty banku centralnego. Podczas gdy EBC intensywnie pracuje nad cyfrowym euro, cyfrowego dolara nie będzie. Branża kryptowalut liczy na nowy boom wynikający z tych wszystkich działań.
W styczniu 2024 roku Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) zatwierdziła fundusze oparte na Bitcoinie. Te ETF-y bezpośrednio śledzą cenę spot tej kryptowaluty. To znacznie upraszcza inwestowanie w kryptowaluty, przyciągając zarówno drobnych oszczędzających, jak i dużych inwestorów instytucjonalnych. Bitcoin wyszedł tym samym poza niszę entuzjastów kryptowalut.
Według firmy zarządzającej funduszami Farside, w czwartek i piątek do funduszy ETF opartych na Bitcoinie od BlackRock i innych dostawców napłynęło łącznie ponad 2 miliardy dolarów. Każda sprzedana jednostka ETF oznacza popyt na Bitcoina.
Firma technologiczna Microstrategy – obecnie przemianowana na Strategy – znalazła model biznesowy, który wielu ekspertów ocenia z mieszanymi uczuciami: założyciel firmy, Michael Saylor, zaczął inwestować rezerwy gotówkowe w Bitcoiny w 2020 roku. Po tym nastąpiło kilka podwyżek kapitału na kolejne zakupy Bitcoinów, co skutecznie przekształciło twórcę oprogramowania w firmę inwestycyjną w Bitcoiny – z odpowiednim wzrostem wartości.
Tymczasem inne firmy również podążają tą samą strategią i dodatkowo windują cenę, skupując Bitcoiny. Według badań stacji telewizyjnej CNBC, w ciągu ostatnich trzech kwartałów firmy te kupiły więcej Bitcoinów niż operatorzy ETF-ów.
W przeszłości ceny bitcoina były kształtowane głównie przez trendy stóp procentowych. Podobnie jak w przypadku złota, kryptowaluta nie generuje regularnych dochodów, takich jak odsetki czy dywidendy. W związku z tym, gdy wyższe stopy procentowe są oferowane gdzie indziej, oprocentowanie maleje. Chociaż Rezerwa Federalna USA do tej pory wahała się przed dalszymi obniżkami stóp procentowych, oczekuje się, że dokona jeszcze jednej lub dwóch obniżek w tym roku. Zapewniłoby to bezpieczeństwo bitcoinowi.
Jednak już we wtorek pojawi się pewne ryzyko: nowe dane dotyczące inflacji w USA dostarczą wskazówek na temat przyszłych zmian stóp procentowych.
Obniżki stóp procentowych w USA miałyby drugi skutek: i tak już znacząco osłabiony kurs dolara mógłby znaleźć się pod dodatkową presją. To sprawia, że wszystko, co jest przedmiotem obrotu w dolarach, staje się bardziej atrakcyjne dla inwestorów z innych stref walutowych – w tym dla Bitcoina. Minusem jest to, że Europejczycy, którzy kupowali Bitcoiny w przeszłości, gdy dolar był silniejszy, teraz odczuwają słabość amerykańskiej waluty.
rnd