Ponieważ jest starszy od papieża: Thomas Gottschalk nie chce już dawać żadnych koncertów w soboty

Thomas Gottschalk kończy 75 lat 18 maja. Dla artysty to moment, „w którym powinieneś powiedzieć, że się z tego wycofujesz”.
Ostatni tradycyjny niemiecki artysta telewizyjny pożegnał się ze swoim najważniejszym występem. Nie chce już występować w żadnym programie telewizyjnym w sobotnie wieczory.
Widzowie niemieckiej telewizji mają pewien zwyczaj żegnania Thomasa Gottschalka. W 1992 roku pożegnał się z „Wetten, dass..?” po raz pierwszy, a w 2011 roku odszedł po raz drugi. W 2023 roku po raz trzeci i prawdopodobnie ostatni poprowadził klasyk stacji ZDF. Mimo to zawsze pozostawał mocno obecny. Teraz jednak idzie o krok dalej i całkowicie żegna się ze swoim najważniejszym stanowiskiem telewizyjnym.
Papież jest młodszy od Gottschalka. „Przez 35 lat odpowiadałem za sobotnie wieczory i miałem je pod kontrolą” – powiedział Gottschalk w programie RTL „Ponieważ nie wiedzą, co się dzieje” – programie prowadzonym przez Barbarę Schöneberger, Günthera Jaucha i niego samego. Jednak zawsze podkreślał, że gdy nadejdzie dzień, w którym będzie starszy od papieża, to wszystko będzie musiało się skończyć – a nowo wybrany papież Leon XIV ma 69 lat. Jednak telewizyjny weteran zgodził się wystąpić raz jeszcze w programie pożegnalnym na początku grudnia. Informację tę podał już wcześniej dziennik Bild.W czasach świetności „Wetten, dass..?” Gottschalk niekiedy gromadził przed ekranem prawie 18 milionów ludzi. W 1995 roku zobaczyli Michaela Jacksona wiszącego nad sceną stacji ZDF podczas „Earth Song”. W 1998 roku Götz George wpadł w panikę, ponieważ „Thommy” rzekomo miał bardzo złe informacje na temat jego nowego filmu. W 2004 roku Angelina Jolie nosiła na szyi gigantycznego węża dusiciela. Takie momenty konwersacji sprawiły, że program był świetny.
Nawet poza „Wetten, dass..?” Gottschalk był zawsze bardzo zajęty. W wieku 70 lat wygrał pojedynek wiedzy z Joko Winterscheidtem: między innymi dlatego, że poprawnie zapamiętał młot i kompas na fladze NRD, a nie sierp i młot jak Winterscheidt. Dzięki temu z gościa stał się gospodarzem programu ProSieben „Kto kradnie mój program?”.Z drugiej strony Gottschalk ostatnio spotykał się z większym sprzeciwem, gdy wyrażał krytyczne poglądy na tematy społeczne. Czasami oskarżano go również o seksizm. W swojej książce „Unfiltered” opowiada o show-biznesie, scenie influencerów, płci i „pokoleniu Z”. Gottschalk niedawno powiedział agencji dpa, że nie zależy mu już na tym, czy to, co mówi, jest poprawne politycznie. „W moim wieku nie musisz już być „cool”; ja byłam taka przez całe życie”. Christof Bock/dpa
horizont